- Ostatnie pożegnanie czasem może być radosne. Brzmi to może zaskakująco, ale jeśli zmarły był człowiekiem wesołym, ceremonia pogrzebowa jest zwykle pogodna. Wplatam w nią wówczas kawały, które lubił, dopasowane do jego profesji czy pasji. Gdy ktoś zażyczy sobie na pogrzebie piosenek Stachurskiego, jest Stachurski. Jeżeli ktoś lubił rocka, jest rock, a jeśli słuchał jazzu, jest jazz - opowiada Aneta Dobroch z Sandomierza, jedna z nielicznych kobiet w Polsce wykonujących zawód mistrza świeckich ceremonii pogrzebowych.
W branży zdominowanej do niedawna przez mężczyzn wyrobiła sobie wyjątkowo mocną pozycję. Blondynka w czerwonych bucikach, z których zrobiła swój znak rozpoznawczy, jest kojarzona w całym kraju.
i elektronicznym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
KUP e-TN:
żywy07:56, 18.03.2021
"Ostatnie pożegnanie czasem może być radosne."
Radosne? Radosne to może być jeśli na ten przykład dręczyciel rodziny kończy swój żywot, ale czy radość należy wtedy obnażać? 07:56, 18.03.2021
pytanie08:11, 18.03.2021
czy ten cyrk zmarlemu w czyms pomoze? 08:11, 18.03.2021
TOMEK07:58, 18.03.2021
0 0
tn jest niesamowity 07:58, 18.03.2021