Apel mera Czernihowa. Tarnobrzeg w informacjach agencji i serwisów

Agencje informacyjne i serwisy internetowe donoszą o liście, jaki do Tarnobrzega przesłał Władysław Atroszenko, mer Czernihowa na Ukrainie. Ukraiński samorządowiec opisuje w nim dramatyczną sytuację swojego miasta i prosi o pomoc. Czernihow jest miastem partnerskim Tarnobrzega.

- List, w którym Władysław Atroszenko, burmistrz Czernihowa, w imieniu swoim i mieszkańców miasta prosi o pomoc, dotarł do Tarnobrzega w piątek, dzień po barbarzyńskim ostrzale ze strony Rosji - informuje Wojciech Lis, rzecznik prasowy prezydenta Tarnobrzega.

Władze Tarnobrzega utrzymują regularny kontakt z Czernihowem od dnia wybuchu wojny. W mieście organizowana jest zbiórka materiałów opatrunkowych i środków higieny dla obrońców Czernihowa. W przyszłym tygodniu mają one być dostarczone stronie ukraińskiej, która spróbuje dostarczyć je do atakowanego przez Rosjan miasta. Trwa też zbiórka finansowa. W piątek, 4 marca, mer Czernihowa zwrócił się do władz Tarnobrzega z apelem.

"Szanowny Kolego Panie Bożek! W imieniu własnym i obywateli Czernihowa wyrażam wam szczery szacunek. W Czernihowie ósmy dzień z rzędu ostrzeliwane jest nasze miasto, a Rosjanie uciekają się do haniebnego ostrzału budynków mieszkalnych, szkół i infrastruktury miejskiej. Proszę o pomoc w trudnym dla nas czasie. Pomoc charytatywną można przelać na konto budżetu miasta SWIFT: UGASUAUK, JSB Ukrgasbank, Kijów, Ukraina Finupr Chernihiv 02318440 #(IBAN) UA963204780000025450000000954. Z góry wyrażam wam wdzięczność i jeszcze raz wyrażam zapewnienia o moim najgłębszym szacunku dla was! Czernihów musi przetrwać i odrodzić się! Ukraina wygra! Burmistrz Władysław ATROSZENKO" - napisał włodarz Czernihowa.

List ukraińskiego samorządowca cytują agencje informacyjne i serwisy internetowe m.in. Wirtualnej Polski, Onetu, czy Radia RMF FM. Broniący się nieprzerwanie i utrudniający rosyjski marsz na Kijów Czernihów znalazł się też w rosyjskiej telewizji. Tam jednak podano, że "jedynymi śladami wojny w okolicy są rosyjskie kolumny i punkty kontrolne", zaś "bezpieczeństwo cywilów to priorytet dla sił rosyjskich". Informacje te puszczono w eter dzień po barbarzyńskim bombardowaniu i ostrzale dzielnic mieszkalnych.