Wojsko Polskie apeluje, by nie publikować zdjęć i nagrań z transportu broni na Ukrainę. Portale społecznościowe są jednym ze źródeł informacji dla służb wywiadowczych, także wroga.
Od czasu agresji Rosji na Ukrainę co jakiś czas na naszych drogach możemy zobaczyć wojskowe kolumny, które transportują za wschodnią granicę sprzęt do walki z okupantem. To sytuacja, która na co dzień się nie zdarza, więc ludzie robią zdjęcia i nagrywają filmy. Wojsko apeluje jednak, by przynajmniej w czasie wojny nie publikować tych materiałów w internecie. Zamieszczane fotografie transportów, zwłaszcza z precyzyjnym opisem, mogą wbrew intencjom autorów pomagać obcym służbom
Zobacz także:
Pijany 57-latek jechał zygzakiem na Wisłostradzie w Tarnobrzegu. Zatrzymał go inny kierowca
wojak18:57, 05.03.2022
0 0
Ta informacja od wojska dotyczy przede wszystkim dziennikarzy.
To wy , dziennikarze najczęściej ganiacie z aparatami fotograficznymi, kiedy są jakieś manewry wojska, przejazdy kolumn, bo chcecie być tymi pierwszymi. Nawet fotografowano i pisano o jakimś sprzęcie wojskowym co to uległ uszkodzeniu. Szukacie taniej sensacji, aby tylko coś napisać.
To wy piszecie, gdzie wojska amerykańskie stacjonują w Polsce. Takie informacje są pierwszorzędne do ostrzału rakietowego.
Wasze czasem działania to zwykła amatorszczyzna i narażanie wojska na ostrzały w razie wojny. Mam nadzieję, że wojska już zostały rozlokowane w inne miejsca. Więcej profesjonalizmu i wyobraźni wolałbym u was widzieć zwłaszcza w dziedzinie obronności kraju.
Dzisiaj się wielu ludzi nauczyło dziwnego postępowania. Mają smartfony , aparaty fotograficzne i uważają, że są mistrzami filmu i fotografii. Byle co sfotografują, czy sfilmują i już w internecie zamieszczają. Oglądać się tego nie chce , kiedy się widzi taką amatorszczyznę. Najpierw w rękę wziąć należy książkę o fotografii czy filmowaniu, potem sprzęt w łapę, a potem dopiero zamieszczać w internecie to co sfilmowane/ sfotografowane i... wybrane, poprawione, należycie zmontowane. 18:57, 05.03.2022