9 grudnia, a więc dzień po tym jak do sprzedaży trafi najnowszy numer Tygodnika Nadwiślańskiego miną dokładnie dwa lata od zaprzysiężenia Grzegorza Kiełba na stanowisko prezydenta Tarnobrzega. Poprosiliśmy go o podsumowanie tego okresu.
Analizowałem "Strategię dla Tarnobrzega", z którą szedłem do wyborów i mogę powiedzieć, że do tej pory zrealizowałem przynajmniej pięćdziesiąt procent tego programu. A w budżecie na rok 2017 zapisane są kolejne strategiczne przedsięwzięcia, które zapowiadałem. Może nie jestem zachwycony tym co do tej pory wydało się osiągnąć, ale zadowolony - tak. Oznaki sympatii, jaki odbieram od tarnobrzeżan dają mi też prawo sądzić, że ta prezydentura się im podoba.
Tak. W kampanii zapowiadałem szersze konsultacje społeczne. I kilka razy w roku spotykam się z mieszkańcami poszczególnych osiedli. Nie ma podczas tych spotkań krytyki działań prezydenta. Wiem jakie oczekiwania mają mieszkańcy różnych części miasta, na jakie inwestycje czekają. Rozmawiam o tym z nimi zarówno poza urzędem, jak i tutaj - w gabinecie. Co wtorek przyjmuję bowiem 50-60 mieszkańców. Zdarza się, że przychodzą te same osoby, u których byłem w domu podczas kampanii. Dzięki temu mam wiedzę o ich rzeczywistych i aktualnych problemach... (rn)
W dalszej części wywiadu, który znajdziecie w papierowym wydaniu TN lub eTN prezydent odpowiada między inny na takie pytania:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz