Mieszkańcy części osiedla Dęba w Nowej Dębie z niepokojem patrzą na postęp prac przy budowie łącznika drogowego łączącego ul. Zarzecze i Nadole z drogą krajową DK 9. Nie sama inwestycja ich przeraża - na tę drogę czekali z wytęsknieniem od dawna. Problemem jest przepust na rzeczce Dęba. Zdaniem wielu, to potencjalne miejsce katastrofy i powodzi. Władze Nowej Dęby odpowiadają, że przepust zaakceptowały Wody Polskie.
i elektronicznym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
KUP e-TN:
wieśniak07:42, 19.08.2021
"Władze Nowej Dęby odpowiadają, że przepust zaakceptowały Wody Polskie"
Tyle, że łune siedzo za biurkamy. 07:42, 19.08.2021
Kazik14:04, 19.08.2021
0 0
Przy dzisiejszych anomaliach pogodowych, zagrożenie powodzią że strony rzek i niedowymiarowanej kanalizacji deszczowej jest duże. Dlatego uważam że każda gmina powinna mieć zatrudnionego hydrologa lub hydrotechnika który zna się na rzeczy i przede wszystkim zna lokalne uwarunkowania. Niewątpliwie przepust w tym miejscu powinien mieć większe światło, aby nie doszło do piętrzenia i zalania ternkw sąsiadujących. 14:04, 19.08.2021