Burmistrz kontra klub - wojna medialna o Wisłę Sandomierz [wideo]

W ostatnich dniach byliśmy świadkami dwóch konferencji prasowych w Sandomierzu, które dotyczyły lokalnego klubu piłkarskiego, występującego w 3 lidze. Podczas pierwszej zarząd przedstawił sytuację finansową nawołując władze miasta do realizacji obietnic o pomocy. Kilka dni później burmistrz Sandomierza oświadczył, że ma dość oczerniania go.

Spór dotyczy trudnej sytuacji finansowej, w jakiej znajduje się Wisła Sandomierz. W związku z licznymi pytaniami kibiców o obecną kondycję budżetu klubu, zarząd zdecydował się na zwołanie konferencji i przedstawienie na niej oświadczenia w tej sprawie.

"Jak wszyscy wiemy start w obecnym sezonie był dosyć poważnie zagrożony. Nastąpiła masa spotkań i niezliczona ilość rozmów. Pewne rozwiązanie sytuacji nastąpiło dopiero na Walnym Zgromadzeniu Członków w obecności radnych miasta oraz osób na różnym szczeblu władzy. Została podjęta jednogłośna decyzja o przystąpieniu do rozgrywek. W celu zapewnienia finansowania rundy jesiennej sezonu 2021/2022 z ust decydentów padły jasne, jednoznaczne deklaracje i zapewnienia ich realizacji. Klub miał dostać dodatkowe 150 tysięcy złotych. Środki te miały pochodzić z promocji miasta. Drugim źródłem finansowania miała być rola inkasenta parkingu na Bulwarze. Wszystko to odbyło się 2 lipca, gdzie niektóre zespoły już zaczęły treningi, a my na ten moment mieliśmy zaledwie kilku zawodników i nie posiadaliśmy sztabu szkoleniowego. Zostało nam zatem bardzo mało czasu na skompletowanie drużyny i zatrudnienie trenera, którym finalnie został były zawodnik Wisły Jarosław Pacholarz. Niektórzy zawodnicy dołączyli kilka dni przed startem ligi. Faktem jest, że ten start nie tak sobie wyobrażaliśmy, ale też nie mieliśmy prawa oczekiwać cudów. Każdy trener potrzebuje czasu aby móc spokojnie przepracować okres przygotowawczy, tak aby mieć w ogóle możliwość zgrania drużyny. Późno zaczęliśmy, także też na efekty pozostało nam poczekać. Efekty te mamy nadzieję właśnie przychodzą. Ostatni mecz ligowy jest świetnym tego przykładem i z wielką niecierpliwością czekamy na niedzielne spotkanie z Siarką Tarnobrzeg, na które wszystkich serdecznie zapraszamy.

Aspekty organizacyjne, na które mieliśmy bezpośredni wpływ, udało nam się załatwić i tutaj należą się też wielkie brawa dla trenera Pacholarza, który to wszystko poukładał.

Zostają sprawy finansowe, które mieliśmy nadzieję, że też są pewne i publicznie złożone deklaracje i zapewnienia zostaną dotrzymane. Ubolewamy nad tym, że jednak tak się nie stało.

Stan faktyczny na ten moment wygląda następująco: z roli inkasenta parkingu na Bulwarze nic nie wyszło ponieważ otrzymaliśmy pismo, że ewentualna taka możliwość będzie istniała dopiero od przyszłego roku. Z deklarowanych 150 tysięcy, w ramach umów jakie mamy podpisane to do końca roku ma wpłynąć tylko 105 tysięcy netto.

Decyzja o starcie w lidze nie została podjęta przez zarząd klubu lecz przez Walne Zgromadzenie, a także wszystkie osoby, które udzieliły gwarancji i zapewnień. My teraz tylko oczekujemy i domagamy się ich realizacji. Mamy po prostu nadzieję, że każdy weźmie odpowiedzialność za swoje deklarację i dane słowo konkretnej osoby coś znaczy. Na ten moment po raz kolejny istnieje obawa, że wysiłki i praca masy osób po raz kolejny zostaną zmarnowane." - odczytał oświadczenie wiceprezes Sławomir Gąsiorowski.

Jak dodał z kolei Sebastian Wieczorek, prezes Wisły, dzień wcześniej miało się odbyć walne zgromadzenie członków SKS Wisła Sandomierz, lecz z osób decyzyjnych z urzędu miejskiego przyszło tylko trzech radnych. Dlatego postanowiono przełożyć zebranie na 11 października.

Po weekendzie swoją odpowiedzi udzielił włodarz Sandomierza. Burmistrz Sandomierza nie krył zbulwersowania rozmową "poprzez media" oraz stwierdził, że ma dość oczerniania go. Całość konferencji prasowej na poniższym materiale wideo.

[WIDEO]477[/WIDEO]