Tarnobrzescy działkowcy, których ogródki znalazły się na trasie budowanej obwodnicy miasta, mają do końca marca czas na opuszczenie działek i zabranie z nich swoich rzeczy. Po 1 kwietnia na teren ogrodów działkowych ma wjechać ciężki sprzęt. Część działkowców protestuje i próbuje udowadniać, że miasto jako inwestor, a także wykonawca, łamią prawo. Jednocześnie odwołania złożone od decyzji zezwalającej na budowę obwodnicy blokują wypłatę odszkodowań.
i elektronicznym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
KUP e-TN:
obatel08:08, 18.03.2021
Nie dziwię się, że protestują. Wnieśli niemały wkład w budowę altanek, utrzymanie działek. Mieli oazę spokoju, gdzie można było wypocząć w pobliżu lasu. Teraz ci których działki pozostaną będą mieć horror. Obywatel w tym kraju się nie liczy. A ta niby obwodnica to nie obwodnica tylko zwykła droga. 08:08, 18.03.2021
Helmut10:42, 18.03.2021
Sposób, w jaki jest przeprowadzana likwidacja działek, to skandal, brak poszanowania prawa, brak szacunku do ludzi... A także nieudolnosć osób odpowiedzialnych za przeprowadzenie tych działań, zero komunikacji, zero i informacji... 10:42, 18.03.2021
karolina11:46, 19.03.2021
.... i maja racje ze protestuja, jaki gospodarz buduje droge na podworku, toz to nie obwodnica, tylko droga, ktora bedzie przebiegala pod oknami domow usytuowanych na obrzezacgh miasta, nie wspominajac o ludziach, ktorym odebrano resztki czegos, co uwazali za swoja zielona oaze spokoju .... teraz zostal im beton w postaci czterech scian.... 11:46, 19.03.2021
zajec i wołk14:44, 20.03.2021
0 0
Zła karma wraca. Teraz Lisek z UM i jego posesja może być zagrożona zalaniem w przypadku powodzi. 14:44, 20.03.2021