O bulwersującym przypadku odmowy przyjęcia do tarnobrzeskiego szpitala płaczącej z bólu 3,5-letniej Kornelii, cierpiącej na ostre zapalenia stawu biodrowego, pisaliśmy niedawno na łamach "Tygodnika Nadwiślańskiego". Lekarz z Poradni Nocnej i Świątecznej Opieki nie chciał przyjąć dziecka "bo jest z województwa świętokrzyskiego" i odesłał je do Staszowa (Kornelia zameldowana jest w woj. świętokrzyskim, ale mieszka od urodzenia w Tarnobrzegu, tu chodzi do przedszkola, itp. - przyp. autora).
- Zgłosiłem sprawę do Rzecznika Praw Pacjenta, gdzie dowiedziałem się, że to już kolejna skarga na tarnobrzeski szpital i na poradnię zajmującą się chorymi w nocy, w weekendy i w święta. Napisałem pismo do dyrektora tarnobrzeskiego szpitala - mówi Adam Ciołek, ojciec Kornelki.
Pan Adam odpowiedź otrzymał w ubiegłym tygodniu. Po jej lekturze zabrakło mu słów...
i elektronicznym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
KUP e-TN:
tarno-brzeg09:17, 01.10.2020
0 0
Zlikwidować ten oddział, pozbawić pensji i po problemie.
Zdrowy nie zrozumie chorego, syty głodnego, a napojony spragnionego. 09:17, 01.10.2020
wieśniak10:57, 01.10.2020
0 0
Wypieprzyć derektorka, jeśli jest za to odpowiedzialny. Nic nie trwa wiecznie, stanowiska tyż. 10:57, 01.10.2020
Tola13:04, 01.10.2020
0 0
Taką samą sytuację miałam ja z moim tatą,który leczył się onkologiczne w tarnobrzeskim szpitalu, a gdy umierał to kazali mu jechać do Sandomierza bo jest zameldowany w województwie świętokrzyskim. Ten szpital to jedna wielka pomyłka, szczególnie młody lekarz Kolada z chirurgii. 13:04, 01.10.2020