Krzysztof Wójcik musiał zapłacić 50 zł za brak biletu parkingowego. Urzędników miejskich z Sandomierza nie przekonały tłumaczenia, że chciał go kupić, ale nie udało mu się rozmienić pieniędzy, by zdobyć bilon do parkomatu. Mężczyzna mówi o braku empatii ze strony władz miasta.
- Chciałem być uczciwy. Próbowałem rozmienić banknot, ale nie było takiej możliwości, zwłaszcza że w czasie pandemii zaleca się, aby płatności regulować kartą. Ponieważ w ciągu 20 minut nie udało mi się zdobyć bilonu, postanowiłem odjechać z parkingu - opowiada tarnobrzeżanin.
Jednak, jak relacjonuje mężczyzna, w ciągu tych 20 minut straż miejska zdążyła skontrolować parking. Krzysztof Wójcik dostał wezwanie do zapłaty 50 zł za nieuiszczenie opłaty. Mówi, że chciał spotkać się z burmistrzem...
Czytaj w papierowym
i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz