Przymrozki, jakie wystąpiły w ubiegłym tygodniu, spowodowały prawdziwe spustoszenie w sandomierskich sadach. W niektórych miejscach zawiązki owoców zniszczone są całkowicie. - To prawdziwa klęska - mówią poszkodowani ogrodnicy. - Temperatura była bardzo niska i występowała na tyle długo, że po prostu skórka oddzieliła się od miąższu. Wszytko jest miękkie. Te owoce są już stracone. Nie ma takiej chemii i technologii, która pozwoliłaby je uratować - twierdzi Krzysztof Proć z gminy Samborzec, pokazując uszkodzone zawiązki jabłek odmiany najdared.
- To, co zobaczyłem w sadzie zaraz po wystąpieniu mrozu, to był dramat. Straty szacowałem wtedy na 100 procent. Zmusiło mnie to do wykonania serii zabiegów regeneracyjnych. Teraz widać pewną nadzieję - dodaje Krzysztof Proć. W przypadku niektórych odmian jest to jednak walka o zaledwie 10 procent przeciętnego plonu. Większość zawiązków jest na tyle uszkodzona, że...
i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz