Już od najbliższego sezonu firma Real, nowy właściciel zakładu w Bilczy, będzie kupowała od okolicznych sadowników duże ilości owoców, między innymi wiśni i jabłek. Po wykonaniu zaplanowanych inwestycji ma on się stać jedną z największych przetwórni w Polsce. Takie deklaracje złożył prezes Andrzej Gajowniczek podczas wtorkowego spotkania z plantatorami. Ci nie kryją, że wiążą z przedsiębiorstwem ogromne nadzieje.
Na spotkanie z kierownictwem spółki Real przyszło ponad 150 sadowników. Firma z siedzibą w Siedlcach, jak już informowaliśmy, pod koniec grudnia kupiła od syndyka zakład należący do upadłego Owocu Sandomierskiego. Zapłaciła za niego 22,5 miliona złotych.
- Prowadzę firmę już od 47 lat. Żaden z moich zakładów nie został zamknięty. Dotychczas wszystkie plany udało mi się zrealizować. Sądzę, że podobnie będzie w przypadku Bilczy - podkreślił Andrzej Gajowniczek.
Zakład w gminie Obrazów jest w trakcie uruchamiania. Na razie robione będą tam wyłącznie soki tłoczone NFC, które będą rozlewane do butelek. Niewykluczone, że w tym roku ruszy również linia do owocowych przecierów. Szersza produkcja będzie możliwa po wykonaniu niezbędnych inwestycji - oczyszczalni ścieków i ujęcia wody.
Real zatrudnił już w Bilczy kilkanaście osób, głównie specjalistów. Według zapowiedzi prezesa w ciągu tego roku do zakładu przyjętych zostanie około 100 pracowników. Docelowo ma być ich więcej.
Szerzej na temat planów nowych właścicieli i oczekiwań sadowników piszemy w "Tygodniku Nadwiślańskim."
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz