Staszowscy policjanci zatrzymali 49-latka, który po ciemku jechał motorowerem bez kasku i włączonych świateł. Był pijany.
Wczoraj w trakcie pełnienia służby w miejscowości Koniemłoty policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego staszowskiej jednostki zauważyli kierującego motorowerem. Jadący bez kasku oraz włączonych świateł mężczyzna zwracał na siebie uwagę, bo było już po godzinie 21. - Funkcjonariusze postanowili przeprowadzić kontrolę drogową i przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych radiowozu wydali polecenie do zatrzymania motoroweru. Kierujący jednośladem nie reagował na wydawane sygnały i kontynuował jazdę. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Po przejechaniu kilkuset metrów 49-latek na drodze gruntowej stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się - relacjonuje Joanna Szczepaniak, oficer prasowy staszowskiej policji.
Badanie trzeźwości wyjaśniło zachowanie mężczyzny, 49-latek miał w swoim organizmie blisko 2,6 promila alkoholu. Jednak na tym nie zakończyły się jego problemy. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że posiada on aktywny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat, który obowiązuje go jeszcze do lutego 2022 roku.
Niezatrzymanie pojazdu i kontynuowanie jazdy, pomimo wydania przez funkcjonariuszy polecenia do zatrzymania pojazdu jest przestępstwem, za które kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia. Dodatkowo mężczyzna nie uniknie także odpowiedzialności za wykroczenia, których się dopuścił.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz