W pierwszym meczu fazy grupowej drużynowych mistrzostw świata, które dziś w nocy rozpoczęły się w stolicy Malezji, Kuala Lampur, reprezentantki Polski przegrały z Białorusią.
POLSKA - BIAŁORUŚ 2:3.
Wyniki gier: Natalia Partyka - Victroria Pavlovich 3:2 (11:9, 11:8, 9:11, 9:11, 14:12), Katarzyna Grzybowska - Aleksandra Privałova 2:3 (11:6, 8:11, 12:10, 7:11, 7:11), Li Qian - Diana Trigolos 3:1 (11:8, 4:11, 11:4, 12:10), Katarzyna Grzybowska - Victoria Pavlovich 1:3 (12:14, 9:11, 17:15, 41), Natalia Partyka - Aleksandra Privałova 2:3 (11:6, 9:11, 11:6, 8:11, 7:11).
Grająca na co dzień w ekipie tarnobrzeskich mistrzyń Natalia mogła zostać bohaterką polskiej reprezentacji. Po zwycięstwie w pierwszej grze z utytułowaną Pavlovich (przegrywała w V secie 2:8!), w piątej, decydujące grze przy wyniku 2:2, po dramatycznej walce uległa w pięciu setach Privałovej i marzenia o zwycięskiej premierze prysły jak bańka mydlana.
Swoje zrobiła Li Qian, ale niestety spory zawód sprawiła trzecia z reprezentantek, Katarzyna Grzybowska, która nie zdobyła żadnego punktu.
- Natalia zagrała znakomity mecz, ale niestety w decydującym momencie pojedynku z Privałovą zabrakło jej trochę szczęścia, które w sporcie także jest potrzebne - napisał nam z Malezji Zbigniew Nęcek.
Dziś (niedziela) nasza reprezentację czeka kolejne spotkanie, w którym rywalem będzie Francja, a mecz rozpocznie się o 19.30 czasu polskiego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz