Zamknij

I postanawiam się poprawić... [W bieżącym wydaniu TN]

16:34, 09.11.2019 KR
Skomentuj

Czytelniczka "Tygodnika Nadwiślańskiego" z Tarnobrzega przeżyła nieprzyjemną przygodę w autobusie komunikacji miejskiej. Firma zarządzająca emkaesami obiecuje wnikliwe zbadanie sprawy i przeprasza.

- To był ostatni piątek października. Wysiadałam z autobusu linii "B" na przystanku przy cmentarzu żydowskim. Kierowca stanął przynajmniej metr od krawężnika, nawet zdrowy, sprawny mężczyzna nie dałby rady normalnie wysiąść, a co dopiero ja, starsza i schorowana kobieta. Zeszłam na jezdnię, współpasażerka podawała mi torbę. Wtedy kierowca zamknął drzwi, przytrzaskując mi rękę. Inni pasażerowie wszczęli alarm, drzwi się otworzyły, ale kierowca nawet się nie zainteresował tym, co się stało. Postał chwilkę i odjechał...

Czytaj w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".

KUP e-TN:

(KR)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%