Inkubator po przejściach

Na dwa dni przed końcem roku prezydent Stalowej Woli LUCJUSZ NADBEREŻNY odwołał prezesa Inkubatora Technologicznego CEZAREGO KUBICKIEGO. Decyzja podjęta w trybie nagłym została uzasadniona "niepokojącymi wynikami finansowymi".

Nowym prezesem Inkubatora została Anna Pasztaleniec, prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego, w skład którego IT miał (i nadal ma) zostać włączony w oparciu o uchwałę podjętą przez Radę Miejską Stalowej Woli w lecie. Proces ten miał się odbyć płynnie, aby MZK zdążył "strawić" przejęty z dniem 1 grudnia Zakład MKS i ustabilizować swoją nową, powiększoną strukturę. Zakładano, że nastąpi to około połowy 2016 roku, kiedy zostanie zakończony unijny projekt związany z powołaniem IT. Dlatego to przyspieszenie daje do myślenia. Prezydent miasta bierze na siebie cały ciężar informowania o tej decyzji: - Pani prezes nie będzie udzielać mediom żadnych informacji i komentarzy w tej sprawie. W Inkubatorze zostanie przeprowadzony audyt, a firmie zewnętrznej, która prowadziła w IT księgowość, zostanie wypowiedziana umowa. Księgowość będzie, ale wewnętrzna - zapowiedział najbliższe kroki L. Nadbereżny. Dodał, że do dnia podjęcia decyzji o zmianie prezesa Inkubator był "w plecy" 300 tys. złotych. Dokładnie tyle wyniosło kolejne dokapitalizowanie Inkubatora środkami budżetu miasta, dokonane uchwałą RM w marcu. Jego celem było uratowanie płynności finansowej spółki, niemającej środków na uregulowanie należności za energię, ale - jak mówi prezydent - był to też element uzgodnionego planu, że rok 2015 będzie rokiem wyzerowania wyniku finansowego IT. Okazuje się, że według UM - nie będzie. I to mimo odchudzenia kadry i pozostawienia tylko osób zatrudnionych w ramach unijnego projektu... (r)

WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.