Zamknij

Jednak zapłacili

10:09, 12.12.2012 TN Aktualizacja: 09:01, 20.12.2012
Skomentuj

samborzecWładze gminy  jednak się ugięły i wypłaciły nauczycielom zaległe odprawy. Nauczyciele się cieszą, ale, jak  mówią, gorycz i niesmak pozostał. Przed kilkoma tygodniami pisaliśmy  o sprawie niewypłaconych odpraw nauczycielom w gminie Samborzec. Wówczas sprawa stała na ostrzu noża, władze gminy były  nieugięte i nie chciały wypłacić pieniędzy,  zasłaniając się wątpliwościami prawnymi.  Nauczyciele z kolei byli tak zdeterminowani, że postanowili pójść z tym do sądu. Część  z nich złożyła już nawet pozwy.

Sprawa wydawała się oczywista i mimo że nauczyciele  teraz już pieniądze mają na swoich kontach,  to żal i rozgoryczenie pozostały.  Nauczyciele zgodnie podkreślają, że dla  nich to było poniżające, że sprawy musiały  zejść, aż tak daleko. - Władze gminy wykazały się kompletnym brakiem szacunku dla  nauczycieli, którzy i tak w tej chwili, w szkołach stowarzyszeniowych zarabiają grosze.  W przypadku innych gmin nie było problemów z wypłatą i nie dochodziło do takich  cyrków, jak u nas. O naszej gminie zawsze  musi być głośno, tylko szkoda, że nie z tej  pozytywnej strony- mówi jedna z nauczycie-lek. Z kolei przedstawiciele urzędu gminy,  mimo wypłaconych kwot, nadal maja wątpliwości, co do zasadności tego kroku.  Chodzi o nauczycieli z czterech szkół  podstawowych z terenu gminy Samborzec,  tj. w Skotnikach, Śmiechowicach, Zawierzbiu i Złotej. Mimo iż podpisali oświadczenia, że nie będą podejmować pracy  w kierowanych przez stowarzyszenia szkołach, wypowiedzieli umowy dyrektorom  szkół, gdy te były jeszcze prowadzone przez  gminę, żeby po kilku miesiącach podjąć  pracę w tej samej placówce, z tym, że zarządzanej już przez stowarzyszenie. Dzięki  takiemu zabiegowi nauczyciele uzyskali  prawo do odpraw. Gmina miała wyłożyć  blisko 0,5 mln zł. I mimo że kwotę tę w bu-dżecie zagwarantowano, wójt zwlekał z jej  wypłatą, nie mając pewności, czy postępuje  zgodnie z prawem. Nauczyciele czekali,  później rozmawiali, apelowali, aż wreszcie  złożyli pozwy. Sprawa sądowa urzędnikom  była w pewnym sensie na rękę, bo wyrok  sądu pozwoliłby rozwiać wątpliwości, czy  odprawy się należą, czy nie. O ile w przypadku zlikwidowanych szkół, jak na przy-kład w gminie Dwikozy, takich wątpliwości  nie było, to tutaj niepewność pozostawała, bo szkoły zostały przekazane, a w tym  przypadku przepisy co do odpraw, nie były  precyzyjne.

Więcej w papierowym wydaniu "TN".

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%