Zamknij

Kiełb - Kalinka. Runda pierwsza [W najnowszym TN]

19:50, 25.07.2018 TN Aktualizacja: 12:22, 13.01.2019
Skomentuj

TARNOBRZEG. Bardzo szybko doszło do pierwszego spięcia pomiędzy prezydentem Grzegorzem Kiełbem a zastępującym go na stanowisku podczas pobytu w areszcie śledczym, Kamilem Kalinką. Panowie pokłócili się... przez internet.

Jak informowaliśmy, sąd zdecydował, że prezydent nie musi już przebywać w areszcie, ale nie może też wrócić do pracy do czasu zakończenia procesu. Zdaniem sądu sytuacja, w której byłby przełożonym osób, występujących na sali sądowej w roli świadków, byłaby "niezdrowa". G. Kiełb nie dostał jednak zakazu zbliżania się do konkretnych świadków, ani - tym bardziej - do Urzędu Miasta. I już trzy dni po powrocie do Tarnobrzega, w miniony piątek, odwiedził tę instytucję.

Kilka godzin później opublikował na Facebooku swoją wersję rozmowy, którą odbył tam z K. Kalinką. Piszemy "swoją wersję", bo - jak się szybko okazało - ten drugi zapamiętał to spotkanie zupełnie inaczej. Po co G. Kiełb udał się do urzędu? Według jednej wersji - aby pozałatwiać prywatne sprawy. Według drugiej - aby zasiać zamęt i powiedzieć głośno "wróciłem"... (rn)

Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%