Kierowca tira zjechał naczepą do rowu... trafił wprost do policyjnej celi

Wczoraj, na jednej z dróg w gminie Osiek (pow staszowski) kierowca samochodu ciężarowego przegapił zjazd na posesję zleceniodawcy, a wykonując manewr cofania zjechał do rowu. Przybyli na miejsce policjanci wylegitymowali mężczyznę, który, jak się okazało, był poszukiwany przez sąd. 

We wtorek, 23 listopada, kilka minut przed godziną 19, dyżurny staszowskiej jednostki został powiadomiony, że w miejscowości Osiek na drodze krajowej numer 79,  do rowu wjechał samochód ciężarowy marki Scania, a część pojazdu blokuje drogę. Na miejsce zostali skierowani policjanci z wydziału ruchu drogowego.

- Funkcjonariusze ustalili, że kierowca, którym okazał się być 27-letni mieszkaniec powiatu starachowickiego, wiózł 20 tonowy ładunek do zleceniodawcy, jednak przejechał jego posesję. Wobec pomyłki chciał wykonać manewr cofania, ale mu się nie udało i wjechał do rowu. Mężczyźnie nic się nie stało, posiadał uprawnienia do kierowania pojazdem i był trzeźwy -  poinformowała "Tygodnik Nadwiślański" rzecznik prasowa staszowskiej policji, Joanna Szczepaniak. 

Pomyłka kierowcy swój finał znalazła w więzieniu, bowiem legitymujący 27-latka policjanci zauważyli, że w systemie mieszkaniec powiatu starachowickiego widnieje jako poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Skarżysku Kamiennej do odbycia kary czterech lat pozbawienia wolności za kradzież i kradzież z włamaniem. Tak więc tir z drogi krajowej numer 79 został odholowany, a kierowca dowieziony za kratki.

Fot. Policja