W ostatnim czasie można zaobserwować wzmożoną aktywność oszustów, którzy wyłudzają pieniądze słynną już "metodą na wnuczka". Jedną z ofiar stała się mieszkanka powiatu stalowowolskiego, która straciła sporą kwotę...
Chociaż w społeczeństwie jest coraz większa świadomość co do "metody na wnuczka" (przykładem jest chociażby sobotnia reakcja mieszkańców Jadachów i Furman, czytaj tutaj: https://tyna.info.pl/zmasowany-atak-na-starsze-osoby-w-gminach-nowa-deba-i-gorzyce1/) to jednak oszustwo na kobiecie z powiatu stalowowolskiego pokazuje, że ludzi nadal trzeba uświadamiać w tym temacie.
Jak ustalono, zadzwoniła do niej kobieta podająca się za śledczą z policji i oświadczyła, że jej córka spowodowała śmiertelny wypadek i potrzebne są pieniądze na polubowne załatwienie sprawy. Słuchawkę przekazano również innej kobiecie, która podała się za jej córkę i prosiła o pomoc. W tym czasie, mężowi kobiety nakazano udać się do Sądu Rejonowego w Stalowej Woli, by spotkać się ze śledczą. Natomiast kobieta miała przekazać pieniądze mężczyźnie, który przyjechał do jej domu i podał się za śledczego. Kiedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa było już za późno. Straciła ponad 200 tysięcy złotych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz