W czwartek, 2 grudnia, na drodze wojewódzkiej nr 871 relacji Tarnobrzeg - Stalowa Wola, znów miał miejsce eksperyment procesowy w sprawie tragicznego wypadku, w którym zginęło małżeństwo. Śledztwo powoli dobiega końca.
Przypomnijmy, że 3 lipca na drodze wojewódzkiej nr 871 pod Stalową Wolą doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych. W auto, którym podróżowało małżeństwo z dzieckiem uderzył samochód prowadzony przez pijanego kierowcę, który chwilę wcześniej wyprzedzał na zakręcie inne pojazdy, łamiąc przepisy ruchu drogowego. Jak się później okazało w chwili wypadku mężczyzna miał zatrzymane prawo jazdy.
37-letni Grzegorz G. usłyszał zarzut spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu śmiertelnego i trafił do aresztu.
Zobacz zdjęcia z pierwszego eksperymentu procesowego: - Eksperyment procesowy w sprawie śmiertelnego wypadku w Jamnicy |
Po raz drugi w miejscu wypadku, prowadzony był eksperyment procesowy. - Śledczy sprawdzali pewne okoliczności, które wskazał biegły - mówi "Tygodnikowi Nadwiślańskiemu" Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. Na czas prowadzenia eksperymentu droga na odcinku Jamnica-Stalowa Wola była zablokowana.
Śledztwo w tej sprawie dobiega końca. - Czekamy na opinię biegłych z Instytutu Badań i Ekspertyz Sądowych w Krakowie. To będzie już ostatni dowód, jaki zostanie dopuszczony w tej sprawie. Opinia ma zostać sporządzona do końca grudnia tego roku, więc jeśli nic nowego się nie wydarzy, to początkiem stycznia planowane jest zamknięcie śledztwa i skierowanie do sądu aktu oskarżenia - mówi Andrzej Dubiel.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz