Kilkunastu śmiałków, w mikołajkowych czapkach na głowach, wskoczyło do koprzywnickiego zalewu.
Przenikliwy wiatr, temperatura powietrza wynosząca zaledwie 3 stopnie Celsjusza i wody - 5 stopni nie odstraszyły koprzywniczan. Przeciwnie - morsy mówiły, że nie mogą doczekać się prawdziwej zimy z mrozem.
Podkreślają, że to, co robią, to zdrowie i trochę sportu ekstremalnego w jednym. Zachęcają, by do nich dołączać. Morsują zawsze w niedziele o godzinie 10 w zalewie.
,
pływak09:07, 07.12.2020
0 0
Czy można gdzieś morsować bez tego show? 09:07, 07.12.2020