Zamknij

Kronika policyjna

10:35, 20.12.2012 TN Aktualizacja: 11:12, 20.12.2012
Skomentuj

ŚMIERĆ NA TORACH

kronika policyjnaDo tragicznego zdarzenia do-szło na ulicy Borowej w Nowej  Dębie, gdzie 32-letni mężczyzna  wszedł na tory wprost pod nadjeżdżający pociąg towarowy relacji  Wola Baranowska - Hrubieszów.  Mężczyzna poniósł śmierć na  miejscu. 40-letni maszynista był  trzeźwy.

ZNALAZŁ CIAŁO

26-letni mężczyzna wracają-cy z lasu w miejscowości Zaklików zauważył leżącego na śniegu  młodego człowieka. Natychmiast  poinformował policję. Okazało  się, że znaleziony 29-letni mieszkaniec Zaklikowa nie żyje. Prawdopodobnie do zgonu doszło w  wyniku wychłodzenia organizmu.  Wstępne ustalenia wykluczają, aby  do śmierci 29-latka przyczyniły się  inne osoby.

BRUTALNY NAPAD

Dyżurny sandomierskiej policji  otrzymał informację, że do mieszkania 38-letniego mężczyzny wtargnęło czterech zamaskowanych  mężczyzn. Jeden ze sprawców  zażądał od mężczyzny wydania  pieniędzy. Kiedy ten odmówił, je-den ze sprawców splądrował mu  kieszenie i zabrał portfel z dokumentami i pieniędzmi w kwocie  około 200 złotych oraz telefon komórkowy. Napastnicy bili i kopali  swoją ofiarę. Grożąc pozbawieniem życia, chcieli wymusić pod-pisanie umowy kupna-sprzedaży  samochodu i ciągnika rolniczego  oraz wydania dokumentów pojazdów. Zmusili 38-latka do wyprowadzenia z garażu auta, do które-go załadowali jeszcze skradziony  telewizor oraz głośniki. Łupem  rozbójników padły również piła i  kosa spalinowa oraz lornetka. Poszkodowanemu udało się uciec. Z  pobliskiej stacji paliw powiadomił  policję. Stróże prawa natychmiast  przybyli na miejsce, gdzie zatrzymali jednego ze sprawców. Drugiego zatrzymano na pobliskiej  ulicy. Trzeci napastnik wpadł w  ręce policjanta wracającego po  pracy do domu.

PIJANI RODZICE

Policjanci w Stalowej Woli  zostali poinformowani o głośnej  imprezie alkoholowej odbywającej się w mieszkaniu, w którym  mogą przebywać dzieci. Funkcjonariusze zastali w mieszkaniu  cztery dorosłe osoby oraz dwóch  chłopców w wieku 2 i 3 lat. Okazało się, że wszyscy dorośli są pod  silnym wpływem alkoholu. Matka  dwulatka miała 1,84, a jej partner  1,34 promila alkoholu w organizmie. Matka 3-letniego chłopca  też była pijana, a jego ojciec miał  2,41 promila alkoholu. Dzieci  trafiły do trzeźwego opiekuna,  a o całej sytuacji powiadomiono  sąd rodzinny i nieletnich w Stalowej Woli.

POSTRZELIŁ SIĘ

Opatowscy policjanci zostali  powiadomieni przez pogotowie o  dowiezieniu do szpitala młodego  mężczyzny z przestrzelonym barkiem. 25-latek z gminy Tarłów miał  blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Jego życiu nie zagrażało  niebezpieczeństwo. Zrelacjonował  policjantom, że do postrzału do-szło, gdy wracał do domu drogą  biegnącą przez las. Po sprawdzeniu  jego miejsca zamieszkania, policjanci odnaleźli ukrytą w łazience  broń. Mężczyzna przyznał się, iż  broń należy do niego, a do postrzału doszło, gdy czyścił i sprawdzał  "celność" pistoletu.

ZAMIAST PRAWKA  - TRAWKA

Na Wisłostradzie w Tarnobrzegu policjanci zatrzymali do kontroli drogowej samochód jadący  bez włączonych świateł mijania.  Okazało się, że siedzący za kierownicą samochodu 21-letni  mieszkaniec Tarnobrzega nie po-siada prawa jazdy. Jeden z policjantów zauważył leżące w śniegu  foliowe woreczki oraz zawinięte  w rękawiczkę środki odurzające,  których zatrzymany w trakcie kontroli najwidoczniej próbował się  pozbyć. Mężczyzna miał 87 gra-mów marihuany.

OSTRA BÓJKA

Kolbuszowska policja została  powiadomiona przez dyspozytora  pogotowia ratunkowego, że trafił  do nich mężczyzna prawdopodobnie zraniony nożem. Jak ustalili  policjanci, podczas awantury domowej w Kolbuszowej Górnej,  34-letni mężczyzna zranił nożem  zamieszkującego w tym samym  domu 54-latka. Rannego mężczyznę zabrała karetka. Badania  wykazały, że sprawca miał 2,66  promila alkoholu w organizmie.  Został zatrzymany w policyjnym  areszcie.

PŁONĄCA STODOŁA

Dyżurny Komendy Powiatowej  Policji w Nisku został powiadomiony o pożarze stodoły w miejscowości Sieraków. W wyniku pożaru  spaleniu uległy m.in. dwa wozy  konne, śrutownik, sieczkarnia,  zboże oraz słoma. Straty wyniosły  około 20 tys. zł. Sprawcą podpalenia okazał się 27-letni mieszkaniec  powiatu opatowskiego. Sąd Rejo-nowy w Nisku zastosował wobec  niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania  na okres trzech miesięcy.

PECHOWY MANEWR 

Na drodze wojewódzkiej nr 872  w miejscowości Przyszów-Łapów-ka w gminie Bojanów doszło do  groźnego wypadku. 27-letni kierowca mercedesa, jadącego za samochodem ciężarowym w kierunku Bojanowa, na prostym odcinku  drogi próbował go wyprzedzić i  zjechał na przeciwległy pas ruchu.  43-letni kierowca nadjeżdżającego  z przeciwka fiata, chcąc uniknąć  zderzenia z mercedesem, zjechał  na prawe pobocze, wpadł w po-ślizg, w następstwie czego uderzył  w nadjeżdżający samochód marki  Peugeot Partner, odbił się od nie-go, wpadł do przydrożnego rowu i  uderzył w drzewo. W wypadku ob-rażeń doznał kierowca fiata, który  został przewieziony do stalowo-wolskiego szpitala. Wszyscy kierujących pojazdami byli trzeźwi.

ŁATWY ZAROBEK

Z terenu posesji w Zabrniu  został skradziony rower górski o  wartości 1100 zł. Funkcjonariusze  ustalili, że sprawcą kradzieży jest  50-latek z terenu gminy Grębów.  Mężczyzna przyznał się do winy i  wyjaśnił, że kilkadziesiąt minut po  kradzieży rower sprzedał innemu  mężczyźnie za kwotę 100 zł. Kupującemu rower policjanci przedstawili zarzut paserstwa. Sam kupują-cy wyjaśnił, iż wiedział, że kupuje  rower po znacznie zaniżonej cenie,  i choć to powinno wzbudzić w nim  podejrzenie, że może pochodzić z  przestępstwa, uznał, że to bardzo  dobra okazja. Skradziony rower  wrócił do właściciela.

OGOŁOCILI AUTO

Nagła awaria samochodu zmusiła kierowcę do pozostawienia  pojazdu w pobliżu lasu w Grzybowie. Ze względu na możliwość za-marznięcia zamków nie zamknął  drzwi. Kiedy po kilku godzinach  wrócił, aby uruchomić samochód  okazało się, że w tym czasie ktoś  ukradł z niego cztery koła, prawe  lusterko, akumulator, radioodtwarzacz, wzmacniacz i głośnik  samochodowy. Policji udało się  zatrzymać sprawców, a skradzione  mienie trafiło do właściciela.

FAŁSZYWY WNUCZEK

Do czternastu mieszkańców Stalowej Woli zadzwonił mężczyzna  podający się za wnuczka, prosząc  o pożyczenie od kilkunastu do  kilkuset tysięcy złotych. Pieniędzy  potrzebował rzekomo na pokrycie  kosztów wypadku, który spowodował. Osoby, do których zadzwonił,  zorientowały się, że mają do czynienia z oszustem, żadnych pieniędzy  mu nie przekazały i powiadomiły  policję. Niestety, w jednym przypadku oszustowi udało się nabrać  83-letniego mieszkańca Zaklikowa. Staruszek wpłacił 10 tys. zł na  podane przez fałszywego wnuczka  konto.

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%