Ławeczka Jarosława Iwaszkiewicza stanie w Sandomierzu? Narodził się taki pomysł. Zawiązała się już grupa osób, które chcą go zrealizować przy udziale wybitnych artystów plastyków oraz znawców życia i twórczości związanego z Królewskim Miastem poety, prozaika, eseisty.
Pomysł powstał w sandomierskiej grupie osób tańczących tango. Przygotowania do wprowadzenia go w życie już się rozpoczęły. Włączyła się do nich Lokalna Organizacja Turystyczna "Partnerstwo Ziemi Sandomierskiej".
- Stawiając ławeczkę, chcielibyśmy uhonorować Jarosława Iwaszkiewicza, przypomnieć o jego związkach z Sandomierzem, a być może również zachęcić kolejne osoby do przyjazdu do naszego miasta - mówi Katarzyna Batko, członkini grupy tanecznej, zarazem dyrektor Lokalnej Organizacji Turystycznej "Partnerstwo Ziemi Sandomierskiej".
Ławeczka, według wstępnej koncepcji, miałaby stanąć niedaleko kościoła św. Jakuba przy ulicy Staromiejskiej, czyli w jednym z ulubionych sandomierskich miejsc autora "Sławy i chwały". Odpoczywający na niej sandomierzanie i turyści mieliby mieć możliwość posłuchania audiobooków z utworami Iwaszkiewicza.
Propozycję przygotowania projektu autorzy pomysłu złożyli profesorowi Adamowi Myjakowi, pochodzącemu z Sandomierza wybitnemu rzeźbiarzowi, rektorowi Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Do grupy inicjatywnej chcą zaprosić między innymi profesora Stanisława Wieczorka, artystę plastyka, który znał Jarosława Iwaszkiewicza i bywał w jego domu w Stawisku. Swoim pomysłem sandomierzanie zainteresowali już Związek Literatów Polskich.
To, kiedy będzie można usiąść na ławce obok Jarosława Iwaszkiewicza, jest uzależnione w dużej mierze od funduszy. Wniosek o wygospodarowanie pieniędzy na ten cel w budżecie miasta na 2021 rok nie został uwzględniony. W planach jest przeprowadzenie zbiórki.
Lokalna Organizacja Turystyczna przypomni Jarosława Iwaszkiewicza w jeszcze jeden sposób - zrealizowany zostanie film w reżyserii Doroty Kosierkiewicz ukazujący związki twórcy z Sandomierzem. Planowane jest również zorganizowanie wspólnego czytania "Czerwonych tarcz", powieści o księciu Henryku Sandomierskim.
Jarosław Iwaszkiewicz był mocno związany z Sandomierzem. Przyjeżdżał tu wielokrotnie w latach 1921 - 1979. Najczęściej odwiedzał miasto tuż przed wybuchem II wojny światowej. Wynajmował małe mieszkanie przy ulicy Katedralnej na starówce.
Sandomierz jest obecny w twórczości Iwaszkiewicza jako tło i miejsce zdarzeń - w powieści "Czerwone tarcze"; tutaj powstały: dramat "Lato w Nohant", opowiadania "Młyn nad Kamionką", "Zygfryd", "Tatarak", wiersze z tomu "Ciemne ścieżki". Sandomierzowi twórca poświęcił kilka reportaży zebranych w tomie "Podróże do Polski", a także stronice "Książki moich wspomnień".
podobno19:38, 21.01.2021
0 0
sandomierzanie radzilbym sie mocno zastanowic pani w szkole mowila ze ten pan sprzeciwial sie w 1975 roku powstaniu wojewodztwa z siedziba w sandomierzu 19:38, 21.01.2021