Służby przeciwpowodziowe w Tarnobrzegu i w powiecie tarnobrzeskim postawione w stan pogotowia. Wszyscy czekają na nadejście fali kulminacyjnej na Wiśle (jest spodziewana w sobotę) i nerwowo spoglądają w niebo. Jeżeli nadal będzie padać deszcz, może być groźnie.
Niebezpieczne są mniejsze rzeki - Łęg i Trześniówka. W tej chwili najgorzej jest w Zapoledniku w gminie Grębów, gdzie wody Łęgu podchodzą już do zabudowań. Rzeka nie jest w tym miejscu obwałowana. Zamknięta jest też droga dojazdowa do mostu na Łęgu w Orliskach.
- Sytuacja zmienia się dynamicznie, musimy być czujni cały czas. W Nowej Dębie niewielki potok Bystrzyk nagle zamienił się w sporą rzekę osiągając rozmiary niespotykane od 50 lat. Podtopionych zostało kilkanaście zabudowań - mówi Jerzy Sudoł, starosta tarnobrzeski.
Gminy mobilizują sprzęt przeciwpowodziowy. Przerwano też pracę przy modernizacji wałów przeciwpowodziowych w gminach Gorzyce i Radomyśl nad Sanem.
(wel)
Więcej informacji:
https://tyna.info.pl/sluzby-postawione-w-stan-gotowosci/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz