Około 180 osób, wśród nich biskup diecezji sandomierskiej Krzysztof Nitkiewicz, uczestniczyło w sobotę, 14 maja w wyjątkowej majówce. Odbyła się ona na statku podczas rejsu po Wiśle.
W nabożeństwie wzięli udział: księża, klerycy i siostry zakonne oraz osoby świeckie – mieszkańcy Sandomierza i turyści. Najpierw statek kierowany przez kapitana żeglugi śródlądowej Tadeusza Prokopa popłynął w górę rzeki, w kierunku wzgórza Salve Regina, gdzie już od czasu najazdów tatarskich oddawana jest cześć Matce Bożej, następnie „Syrenka” udała się w stronę Gór Pieprzowych.
Biskup Nitkiewicz powiedział, że rzekę można porównać do ludzkiego życia oraz do wędrówki, którą stale odbywamy. – Widząc w Maryi naszą matkę, chcemy podróżować z nią przez życie, tak jak dzisiaj po Wiśle, modląc się, tworząc wspólnotę i będąc ze sobą razem. Tutaj nie ma żadnej polityki. Jest po prostu modlitwa i spotkanie ludzi, którzy są sobie bliscy poprzez miejsce urodzenia czy życia. Chodzi przede wszystkim o budowanie relacji międzyludzkich, opartych na konkretnych faktach, bo bez tego pozostaną same słowa – zaznaczył hierarcha.
Poseł Marek Kwitek zauważył, że tegoroczna majówka jest wyjątkowa, gdyż odbywa się w czasie wojny na Ukrainie. Rejs jest okazją, aby zwrócić się do Maryi z prośbą o szybkie zakończenie konfliktu zbrojnego oraz żeby podziękować jej za pokój w naszym kraju.
Iwona Ordon z okolic Sandomierza brała udział w majówce na statku po raz trzeci. Przyznała, że te nabożeństwa są dla niej wyjątkowym przeżyciem. – Maj jest pięknym miesiącem, a do tego dochodzi natchnienie Boże i możliwość wychwalania Maryi. Tworzy to wspaniałe połączenie, które może przynieść duchową korzyść człowiekowi – podkreśliła uczestniczka.
Więcej o wydarzeniu w „Tygodniku Nadwiślańskim”.
2 komentarze
Taki stateczek powinien w sezonie kursować na trasie Sandomierz- Tarnobrzeg- Baranów Sandomierski.
Wisła na tym odcinku nie jest żeglowna dla takich jednostek . Trzeba monitować o uregulowanie tego odcinka .