Prezydent Mielca Daniel Kozdęba zdradził ogólnikowe wyniki najnowszych badań ruchu drogowego zdradził. Okazuje się, że ok. 90 procent poruszających się w mieście pojazdów to samochody osobowe. Transport publiczny? Zaledwie 2,5 procenta.
Zlecenie wykonania badań ruchu na kordonach dla Mielca było dla magistratu jednym z niezbędnych zadań w kontekście chociażby zwiększenia efektywności transportu publicznego. Wyniki analiz okazują się ciekawe. Choć na razie prezydent zdradził jedynie ogólnikowe dane, wkrótce analizy mają być przedstawione m.in. miejskim radnym.
- Mamy cały model ruchu dla miasta i widzimy, jakie jest obciążanie. Okazuje się, że 90 procent ruchu, który wjeżdża do miasta to jest transport indywidualny - to wcale nie są tiry - powiedział prezydent Daniel Kozdęba. - Ludzie, którzy jadą do nas to jest jedna osoba - jeden samochód - dodaje.
Transport publiczny stanowi zaledwie 2,5 procenta całego ruchu w mieście. - Jesteśmy miastem, które siedzi na samochodach - podsumowuje.
Przyczyn takiej sytuacji jest oczywiście wiele. Kozdęba zwrócił uwagę m.in. na to, że zmniejszająca się liczba mieszkańców Mielca jest też efektem tego, że wiele osób buduje domy poza granicami miasta - w podmiejskich gminach. Osoby te pracują w mieście, a ich dzieci dowożone są do miejskich przedszkoli czy szkół. Potęguje to więc liczbę samochodów osobowych wjeżdżających do miasta.
Propozycją odpowiedzi na taką sytuację miałaby być właśnie wspólna polityka miasta i powiatu w zakresie organizacji transportu publicznego. Dzisiaj rozmowy na temat powołania miejsko-powiatowej spółki transportowej nie posuwają się jednak do przodu. (jm)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz