Zamknij

Mija rok od wykrycia pierwszego przypadku COVID-19 w Tarnobrzegu. Do dziś zachorowało 2300 tarnobrzeżan

19:21, 19.03.2021 wel Aktualizacja: 14:01, 21.03.2021
Skomentuj

W sobotę. 20 marca, mija równo rok od stwierdzenia pierwszego przypadku zachorowania na COVID-19 w Tarnobrzegu. "Tygodnik Nadwiślański" jako pierwszy poinformował wówczas o potwierdzeniu zakażenia koronawirusem u 78-letniej mieszkanki miasta.

Oficjalnie, pierwszą osobą, u której stwierdzono zakażenie koronawirusem, była 78-letnia pacjentka tarnobrzeskiego szpitala. Kobietę z objawami zapalenia płuc przez kilka dni leczono na oddziale wewnętrznym, potem, ze względu na pogorszenie stanu zdrowia, przeniesiono na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Służby sanitarne, mimo monitów ze strony lekarzy, nie widziały potrzeby przeprowadzenia u niej testu na obecność koronawirusa SARS CoV-2. Twierdziły, że nie ma takiej potrzeby, bo "wywiad epidemiologiczny" nie wykazał możliwości zakażenia. Wykonanie testu wymusiły dopiero kolejne wyniki badań pacjentki. Wynik okazał się pozytywny.

Tak pisaliśmy o tym wówczas: Pierwszy przypadek koronawirusa w Tarnobrzegu! Szpital zamknięty!

Pierwsze w mieście potwierdzone zachorowanie na COVID-19 spowodowało "trzęsienie ziemi". Kilkadziesiąt osób z personelu szpitala trzeba było poddać kwarantannie, lecznica czasowo wstrzymała przyjęcia pacjentów.

Tarnobrzeski przypadek miał wpływ na ogólnopolskie procedury. Kilka dni później, Główny Inspektor Sanitarny wydał obowiązującą na terenie całego kraju decyzję o rozszerzeniu "kryterium przypadku podejrzanego o COVID-19". Osoby w nagłym stanie zagrożenia życia lub zdrowia, z objawami niewydolności oddechowej, były od tej chwili traktowane jako podejrzane o COVID-19, bez konieczności spełnienia kryteriów epidemiologiczny

Tak zaczął się trwający do dziś czas życia w cieniu koronawirusa SARS CoV-2. Według danych Sanepidu, przez ostatnie 12 miesięcy na COVID-19 zachorowało 2314 tarnobrzeżan. 79 osób zmarło. To jednak tylko statystyki. Kryje się za nimi trudna do oszacowania liczba ludzkich dramatów, w tym śmierci spowodowanych przez utrudniony dostęp do świadczeń medycznych. Rzutujące na każdą sferę życia obostrzenia dotykają nas do dziś i nic nie wskazuje, by sytuacja ta miała się szybko zmienić.

(wel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

klientklient

0 0

Maseczka, dystans, odkażanie/mycie rąk. Mało sie mówi o wietrzeniu pomieszczeń. W tym szpitalu też się wietrzyć powinno. Zdarzają się sale dla pacjentów, gdzie okna nie można otworzyć. Generalnie jest w szpitalach duszno, nie ma czasem czym oddychać, podobnie jest w super/hiper markietach (tyle powietrza co drzwi się otworzą), sklepach i-te-pe. 19:40, 19.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

pomysł:pomysł:

0 0

"Służby sanitarne, mimo monitów ze strony lekarzy, nie widziały potrzeby przeprowadzenia u niej testu"
Za to ktoś powinien odpowiedzieć za narażanie personelu na zakażenie i utratę życia. 19:43, 19.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HENIOHENIO

0 0

Pytanie do sanepidu;Dlaczego nie są poddawane kwarantannie osoby z bliskiego kontaktu z zakazonymi w zakładach pracy na terenie powiatu tarnobrzeskiego?co chwile ktoś jest chory,ale kwarantanny nie ma?w ten sposób wirus szybko się roznosi,ktoś za to odpowie??? 20:28, 19.03.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

pacjentpacjent

0 0

Prawda to taka, że jak zakażony covidem przebywa w domu to nie ma się czym go leczyć. Lekarz nie ma na to recepty, Co najwyżej aptekarka podpowie, aby cynk zażywać. Chinczyzy leczyli pacjentów cynkiem i lukrecją. Takie info są na youtube. Czy skutecznie? Osoba chora zdana jest wyłącznie na siebie, kiedy zamieszkuje sama i na rodzinę, kiedy jest z chorym ktoś własnie z rodziny.
Co do kwarantanny, jedynie to służby takie jak Policja są bardzo zainteresowane czy osoba przebywająca na kwarantannie rzeczywiście jest w domu/mieszkaniu. Bo takie ma wytyczne. 08:25, 20.03.2021


0%