Zamknij

Najszybszy strażak Europy

11:47, 18.09.2014 TN Aktualizacja: 15:16, 29.09.2015
Skomentuj

KRYSTIAN GNAT (na zdjęciu), funkcjonariusz Państwowej Straży Pożarnej z Komendy Powiatowej w Mielcu, cały swój wolny czas poświęca pasji biegania.

Okazało się, że jest najszybszym mundurowym w Europie! Młodszy aspirant ze sportem związany był od dzieciństwa. Reprezentował Lekkoatletyczny Klub Sportowy Stal Mielec, brał udział w Mistrzostwach Polski Juniorów. Lato 2014 roku przyniosło mu największe sportowe  sukcesy  w  życiu.  Wystartował  na  Mistrzostwach  Europy  Policjantów  i  Strażaków  w  Brukseli i przywiózł aż 5 medali, w tym 3 złote.

Dwa zdobył ze sztafetą, indywidualnie okazał się najlepszy w biegu na 110 metrów przez płotki!

Oto rozmowa z mistrzem:

- Jak długo trenujesz bieganie?

- Trenować zacząłem już właściwie w szkole podstawowej.  Od  podstawówki  reprezentowałem  LKS  Stal Mielec. Jeździliśmy na zawody, obozy. Jestem więc mocno związany ze sportem, z lekką atletyką. Największym sukcesem, jaki osiągnąłem jako junior, było powołanie do kadry narodowej na 400 metrów przez płotki i czwarte miejsce w Mistrzostwach Polski. Niestety na ostatnich metrach  przegrałem  upragniony  medal.  Trenuję  pięć razy w tygodniu.

- Nie chciałeś kontynuować kariery sportowej? Skąd się wziął pomysł, by wstąpić do straży?

- Lekkoatletyka nie jest dochodowym sportem. Trzeba być już naprawdę wybitnym, jak Usain Bolt czy Tomasz  Majewski,  i  wygrywać  olimpiady,  by  można  się było z niej utrzymywać. Do tego poziomu mi brakowało i trzeba było myśleć o przyszłości, żeby mieć z czego żyć. Kolega, z którym trenowałem, i z którym teraz pracuję, powiedział, że idzie do straży i spróbuje się dostać do szkoły  w  Krakowie.  Pomyślałem  że  w  sumie  to  fajny zawód i warto spróbować. Nie żałuję.

-  Jak  wyglądały  Mistrzostwa  Europy  Policjantów i Strażaków?

-  Do  startu  zachęcił  mnie  kolega,  z  którym  byłem w  krakowskiej  szkole.  Zajął  się  organizacją  wyjazdu, dobierał skład z różnych miast Polski: Warszawy, Łodzi. Ustaliliśmy, że pobiegniemy razem w sztafecie. Są to zawody trochę na kształt olimpiady. Różne konkurencje: pływanie, siatkówka, ping pong. (...)

Jan Mazur

Więcej w papierowym wydaniu "TN".

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%