Nie będzie chlewni w Dymitrowie - inwestor się wycofał

Baranów Sandomierski. Prywatny inwestor, który chciał na swojej działce w Dymitrowie Małym w gminie Baranów Sandomierski wybudować budynek inwentarski na prawie 2 tysiące świń, zrezygnował z tych planów.

Jak poinformował burmistrz Baranowa Sandomierskiego Marek Mazur pod koniec ubiegłego tygodnia inwestor, będący zarazem mieszkańcem gminy, przesłał do Urzędu Miasta i Gminy pismo, aby wycofać wniosek o uzgodnienia środowiskowe. To oznacza wstrzymanie jakichkolwiek dalszych prac w tym temacie. - Ci państwo uzasadniali to tym, że szanują wolę mieszkańców Dymitrowa Małego i sąsiednich miejscowości, którzy byli zdecydowanie przeciwni realizacji tego typu zadania na tym terenie - tłumaczy M. Mazur.

Warto przypomnieć, iż opór społeczny w przypadku planowanej budowy był bardzo duży. Ludzie obawiali się smrodu, spadku wartości nieruchomości, zniszczenia lokalnych dróg a także zanieczyszczenia środowiska. Na terenie gminy pojawiły się również plakaty nawołujące do sprzeciwu.

Zadowolenia z wycofania się z planów budowy chlewni w Dymitrowie Małym nie kryje radny z tej miejscowości Waldemar Chwieja a zarazem sołtys Dymitrowa Dużego. - Nasi mieszkańcy chcąc zapobiec podobnym pomysłom w przyszłości podjęli uchwałę na zebraniu wiejskim, aby okoliczne niezagospodarowane do tej pory tereny przeznaczyć pod budownictwo jednorodzinne. Do tego potrzebna jest zmiana w Planie Zagospodarowania Przestrzennego Gminy. Gdyby to się udało to ten teren idealnie pod taką zabudowę by się nadawał, zwłaszcza, że jest on uzbrojony w wodę, prąd i gaz. Obok przebiega też droga powiatowa. To jedyne miejsce w kierunku którego nasza miejscowość może się rozrastać - uważa radny.

- Wprowadzenie proponowanych zmian na ten moment jest niemożliwe, ponieważ prace nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego są na takim etapie, iż taka modyfikacja wymusiłaby od nowa rozpoczęcie całej procedury - zaznacza burmistrz. (ds)