SANDOMIERZ. Wisła, według prognoz, osiągnie w Sandomierzu poziom 680 cm. - Taką falę wały powinny przetrzymać - mówią zgodnie służby ratownicze i przedstawiciele władz.
W piątek około godziny 16 wodowskaz w Sandomierzu pokazywał 567 cm. Starosta Marcin Piwnik zapewnił, że stan wałów i innych urządzeń jest na bieżąco monitorowany. Na razie nie ma żadnych podtopień.
Fala kulminacyjna, która będzie przechodzić przez miasto w nocy z soboty na niedzielę, ma mieć wysokość 680 cm, czyli o 70 cm więcej niż wynosi stan alarmowy i o ponad półtora metra mniej niż w maju 2010 roku, gdy doszło do powodzi.
- Nie ma powodów do paniki. Wały mają wysokość 9 metrów. Zostały w ostatnich latach podniesione o metr. Sandomierz jest bezpieczny - powiedział burmistrz Marcin Marzec.
Burmistrz zapewnił także, że prowadzona w Koćmierzowie budowa przepompowni, śluzy grawitacyjnej oraz kanału, który ma odprowadzać do rzeki nadmiar wody z cieku Atramentówka nie stanowi zagrożenia. Wykonawca robót zasypał wykop przy projektowanym odpływie z przepompowni po stronie nawodnej. Ma to zapobiec ewentualnym przesiąkom.
W piątek działania służb koncertowały się na okolicy Atramentówki. - Woda dostaje się tam z Wisły przez niesprawną zasuwę. - Ustaliliśmy, że problemem zajmie się huta Pilkington. Jednak strażacy są w gotowości - informował Marcin Marzec.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz