Zamknij

"Nie zatrudniajcie się w Tarnobrzegu!"

10:32, 06.02.2013 TN Aktualizacja: 09:27, 13.02.2013
Skomentuj

szpital (Large)Od 4 lutego Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy apeluje do lekarzy ginekologów, aby nie zatrudniali się w Szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu na oddziale położniczo-ginekologicznym. Apel jest odpowiedzią związku na brak porozumienia pomiędzy ginekologami z dwunastoosobowej spółki "Grupowa praktyka lekarska Bień, Dziamba, Hara i Partnerzy".

Na stronie internetowej OZZL, prócz sugestii: "Lekarze ginekolodzy nie zatrudniajcie się w Szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu" opisany został (z perspektywy ginekologów tworzących spółkę) przebieg konfliktu na linii dyrekcja - lekarze. "W ocenie lekarzy - członków spółki, dyrekcja szpitala postanowiła się ich pozbyć. Zamknęła czasowo oddział ginekologiczno-położniczy pod pretekstem remontu, a  następnie zorganizowała konkurs na udzielanie świadczeń zdrowotnych, zamieszczając takie warunki, że udział spółki w  konkursie nie był możliwy.

Następnie ogłoszono konkurs na kierownika oddziału, który ma zorganizować nową kadrę lekarską i  rozpocząć działalność leczniczą po zakończeniu wymuszonego remontu. W ocenie lekarzy - członków spółki - prawdziwym powodem konfliktu jest aktywna działalność kilku lekarzy w  Ogólnopolskim Związku Zawodowym Lekarzy. Niejednokrotnie w ostatnim czasie stawali oni w obronie dyskryminowanych kolegów, czym nie zaskarbili sobie sympatii dyrekcji szpitala. Biorą oni również udział w  procesach wytoczonych dyrekcji szpitala przez mobbingowanych kolegów, udzielają pomocy kolegom podpisującym umowy kontraktowe, w których próbowano umieszczać zapisy absurdalne i dyskryminujące lekarzy przyjmujących zlecenie. Sprzeciwiają się oni także próbom zwolnienia z pracy tych lekarzy, którzy stali się dla pracodawcy niewygodni".

O komentarz poprosiliśmy Zdzisława Szranika, przewodniczącego Zarządu Regionu Podkarpackiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy: - To, co zostało podane na naszej stronie internetowej, jest prawdą. O niepokojącej sytuacji na oddziale ginekologicznym w Tarnobrzegu dowiedzieliśmy się od naszych kolegów. Jako zarząd uznaliśmy, że zgłoszenie się do pracy innych ginekologów byłoby działaniem na szkodę lekarzy z  Tarnobrzega i stanowiłoby naruszenie zasad etyki lekarskiej. Ten przypadek, jak i wie-le innych, utwierdza nas w  przekonaniu, że system służby zdrowia się sypie. Dyrektorzy są trzymani przez swych zwierzchników na politycznych paskach, a lekarzom - związkowcom wytacza się procesy w  sądach. Walka z dyrekcją szpitala zazwyczaj jest trudna, bo korzysta ona z kancelarii prawnych, przeznaczając na ten cel niemałe pieniądze. W  konsekwencji może stać się tak, że szpital bez lekarzy zamieni się w hotel.

Jak podaje Z. Szranik z 4 tysięcy lekarzy pracujących na Podkarpaciu do OZLL należy 1500.

- Argumenty, jakimi posługują się ginekolodzy z grupowej praktyki lekarskiej, są nieprawdziwe. Żaden lekarz--działacz związkowy nie jest szykanowany przez szpital. W ciągu ostatnich dwóch lat dyrekcja nie zwolniła nikogo z  lecznicy. W  apelu opublikowanym przez OZLL są podane jedynie ogólniki, niepoparte żadnymi dowodami - tłumaczy Krzysztof Stolarski, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa szpitala w Tarnobrzegu.  (...)

Monika Stojowska

Więcej w papierowym wydaniu "TN".

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%