Wczoraj w wieku 95 lat zmarł Witold Zuba, prezes sandomierskiego Koła Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych.
Witold Zuba miał wielkie zasługi dla Ojczyzny. W czasie II wojny światowej został wywieziony 11 marca 1944 r. za konspirację do obozu zagłady dla "więźniów politycznych" z innych państw w Buchenwaldzie. Został tam pobity przez esesmana, przez co częściowo stracił słuch. Po likwidacji więzienia w 1945 roku odbył niełatwą podróż do Polski, podczas której po drodze zmarło wielu jego towarzyszy.
Był jedynym ocalałym podczas okupacji z trzech braci. Janusz i Jerzy także prowadzili działania konspiracyjne, co przypłacili życiem. Witold Zuba ożenił się z panią Ireną, mieszkanką Sandomierza. Tu do końca swoich dni dawał świadectwo odwagi, męstwa oraz dbał, by pamięć o bohaterach II wojny światowej nie znikła.
Witold Zuba zmarł wczoraj po długiej chorobie. Miał 95 lat.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz