Niepokoi ich tajemniczy osad

Kilku mieszkańców ulicy Polnej w Sandomierzu skarży się na mazistą substancję, która osadza się na samochodach, szybach i elewacjach ich domów, powodując uciążliwe zabrudzenia. Jako winnego wskazują pobliskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, bo ich zdaniem zanieczyszczenia wydobywają się z komina górującego nad tą częścią miasta. Szefostwo PEC-u odrzuca oskarżenia i przekonują, że liczne kontrole jednoznacznie potwierdzają, iż przedsiębiorstwo spełnia wszystkie normy związane z emisją zanieczyszczeń.

Na problem zwrócił nam uwagę Robert Mazur, przedsiębiorca z Sandomierza, który co prawda nie mieszka na ulicy Polnej, ale kończy tam budowę domu.

- To są takie czarne kropki, które rozmazują się po potarciu. Pojawiają się co jakiś czas. Tak było rok temu i dwa lata temu. Ciężko je usunąć, szczególnie z elementów drewnianych. Sadzę, że ta substancja wydostaje się z pobliskiego komina PEC-u i zanieczyszcza większy obszar, również osiedle bloków, szkoły, a być może i pobliskie sady. Owszem, ktoś może powiedzieć, że są tu jeszcze kominy domków jednorodzinnych, ale z tego co wiem, w tym rejonie ludzie ogrzewają domy gazem, a PEC w swoich kotłowniach używa też miału węglowego. Mieszkam w bloku na osiedlu i u siebie na balkonie też zauważyłem kropki z sadzy, może nie w takiej ilości, jak przy ul. Polnej, ale były - mówi Robert Mazur... (sr)

WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.