Około 150 rolników z rejonu Opatowa, Sandomierza i Staszowa czeka na pieniądze od przedsiębiorcy kupujące go od nich owoce i warzywa za pośrednictwem punktu skupu w Gołębiowie w gminie Lipnik. Terminy zapłaty zostały już mocno przekroczone, a kontakt z biznesmenem się urwał.
O sprawie poinformowana została policja i prokuratura. - To może być oszustwo na bardzo dużą skalę - mówią rolnicy.
- Zostaliśmy z niezapłaconymi fakturami - stwierdza mieszkaniec gminy Dwikozy, który zdecydował się sprzedać firmie handlowej WIR z Mazowsza jabłka. Miał dostać za nie 4,5 tysiąca złotych. Jego sąsiad czeka na 8 tysięcy złotych za nektarynki. Rolnicy sprzedawali przedsiębiorstwu Krzysztofa B. również między innymi śliwki, orzechy laskowe i paprykę. Kusiły ich przede wszystkim ceny - wyższe niż gdzie indziej, choćby na giełdzie rolnej w Sandomierzu. Wielu rolników to właśnie tam, za pośrednictwem ulotek, dowiedziało się o "atrakcyjnej" ofercie. Płody rolne zawozili do skupu w Gołębiowie, który od połowy sierpnia współpracował z przedsiębiorcą z Mazowsza. Zapłatę mieli...
Czytaj w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz