Pieniądze leżą na plaży?

Z początkiem maja nad Jeziorem Tarnobrzeskim oficjalnie rozpoczął się nie tylko sezon letni, ale także sezon handlowy. Do końca września na miejskich gruntach, niemal przy samej plaży, działać będzie siedem lokali gastronomicznych i kilka wypożyczalni sprzętu pływającego. O opłacalności tego biznesu zdecyduje pogoda.

Kupić cokolwiek nad akwenem po raz pierwszy można było w 2011 roku, gdy miasto ogłosiło premierowy przetarg na dzierżawę kilku działek pod prowadzenie działalności handlowo-usługowej. Ich ceny w ciągu pięciu kolejnych lat wahały się znacząco (wszystkie ceny podane w tekście są cenami netto). Za lokalizację oznaczaną na mapie dołączanej do ogłoszenia o przetargu symbolem G1 (najbliżej mariny) płacono od 4,4 tysiąca złotych (w 2011 roku) do 16 tysięcy (obecnie) za sezon. Punkt G3 (w połowie odległości pomiędzy wjazdem nad jezioro i mariną) za pierwszym razem poszedł za 11 tys, rok później aż za 26, by w następnym zostać sprzedanym dopiero przy drugiej próbie za 4,5 tys. zł... (rn)

WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.