Dla kobiet, które wraz z dziećmi uciekły z Ukrainy przed wojną i znalazły schronienie w parafii pw. Świętej Barbary w Tarnobrzegu, kiermasz w niedzielę, 10 kwietnia, miał być odskocznią od codziennego myślenia o losie bliskich na Ukrainie i szansą na zarobienie pieniędzy na najpilniejsze potrzeby. Przygotowując pierogi i inne smakołyki, nie spodziewały się jednak chyba, że ich inicjatywa zakończy się takim sukcesem.
Na kiermasz jego pomysłodawczynie przygotowały pierogi z ziemniakami, pierogi z ziemniakami i serem, pierogi z ziemniakami i kapustą oraz pierogi z ziemniakami i grzybami. Do tego najróżniejsze ciasta i inne smakołyki, choćby...torcik wątrobowy i babeczki krabowe. Samych pierogów przygotowano 3000. W niedzielę, okazało się, że to...za mało! Kiermasz przed kościołem pw. św. Barbary zaczął się przed godz. 8 rano, a już przed godz. 9.00 zabrakło pierogów z grzybami. Pozostałe również błyskawicznie znajdowały amatorów, podobnie jak ciasta i inne frykasy.
- Cieszę się, że tak się to wszystko udało, nawet pogoda się uśmiechnęła - nie krył zadowolenia ks. Stanisław Bar, proboszcz parafii pw. św. Barbary.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz