Tarnobrzescy funkcjonariusze zatrzymali pijanego kierowcę, który z hałaśliwą usterką jechał samochodem do domu. Okazało się, że mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów.
Przed godziną 3 w sobotę, 4 grudnia, do oficera dyżurnego tarnobrzeskiej policji dotarło zgłoszenie dotyczące kierowcy corsy, który przemierzał tarnobrzeskie osiedle Serbinów z uszkodzoną felgą. Z relacji zgłaszającego wynikało, że kierowca opla jadąc osiedlową uliczką wjechał na krawężnik, uszkadzając przednie koło i kontynuował jazdę nie zważając na powodowany usterką duży hałas.
We wskazane miejsce skierowany został patrol policji. Po dojeździe funkcjonariusze zastali opisywany przez zgłaszającego pojazd, w którym siedział mężczyzna pod wyraźnym działaniem alkoholu. Kierowcą okazał się 38-letni mieszkaniec Tarnobrzega.
Zobacz także: - Zderzenie ciężarówki z szynobusem w gm. Nowa Dęba. Są ranni! Krajowa "9" zablokowana |
Badanie alkomatem wykazało około 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Po wpisaniu danych kierowcy do systemu na jaw wyszło również, że 38-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Tarnobrzeżanin trafił do policyjnej izby zatrzymań, a kiedy wytrzeźwiał usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa. O jego dalszym losie zdecyduje wymiar sprawiedliwości.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, wysoka grzywna i utrata prawa jazdy na kilka lat.
niezmartwiony09:17, 08.12.2021
0 0
"O jego dalszym losie zdecyduje wymiar sprawiedliwości."
Info dla zmartwionych: nie martwcie się o chłopaka, sund nic mu złego nie zrobi.Biedak jest pokrzywdzony bo mu sie kółko w autku urwało. Sundy som miłosierne wobec takich ludków. 09:17, 08.12.2021