Wszystko wyglądało tak, jak na prawdziwej rozprawie - byli sędzia, prokurator, adwokat, pokrzywdzona, zeznania składali świadkowie. Sprawa
Zdjęcie 1 z 7
Zdjęcie 2 z 7
Zdjęcie 3 z 7
Zdjęcie 4 z 7
Zdjęcie 5 z 7
Zdjęcie 6 z 7
Zdjęcie 7 z 7