24-letni mieszkaniec Tarnobrzega w wyniku głośnego zachowania grupy mężczyzn, podał się za "policjanta" i zażądał okazania dowodów tożsamości. Okazało się, że jest studentem prawa, a w organizmie miał ponad 1,7 promila alkoholu we krwi. Odpowie przed sądem za przywłaszczenie sobie funkcji publicznej.
We wtorek, przed godziną 2 w nocy, funkcjonariusze tarnobrzeskiej policji otrzymali zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który w okolicy ulicy Sienkiewicza uciszał grupę osób i podając się za policjanta, zażądał od nich okazania dokumentów tożsamości.
Fałszywego "policjanta kryminalnego" z miejsca zdarzenia odciągał inny mężczyzna, po czym obaj wsiedli do samochodu i odjechali. Grupa ludzi w wyniku podejrzenia o przywłaszczenie sobie funkcji publicznej przez uciszającego mężczyznę, powiadomiła o zdarzeniu policję.
Na miejsce zadysponowany został patrol policyjny. Po ustaleniu rysopisu mężczyzny i marki pojazdu, informacja o zdarzeniu została przekazana do wszystkich patroli policyjnych na terenie miasta. Po kilkunastu minutach poszukiwany pojazd zatrzymał się obok nieoznakowanego radiowozu.
W aucie marki Honda oprócz kierowcy, siedziało jeszcze dwóch pasażerów. Po wylegitymowaniu mężczyzn okazało się, że są to mieszkańcy Tarnobrzega, wszyscy w wieku 24 lat. Fałszywym policjantem kryminalnym okazał się jeden z podróżujących pojazdem pasażerów,. Badanie alkomatem wykazało u 24-latka 1,78 promila alkoholu w organizmie.
Młody student prawa trafił do policyjnego aresztu. W toku sprawy funkcjonariusze policji znaleźli przy nim metalowy kastet. Teraz fałszywy policjant będzie odpowiadać za przywłaszczenie funkcji publicznej.
Za popełnione przestępstwo, zgodnie z kodeksem karnym,24-latkowi grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
kaszanka07:42, 02.06.2021
0 0
bedzie jak go dopuszcza 07:42, 02.06.2021