Zamknij

Pomagać, nie rządzić!

08:23, 28.02.2013 TN Aktualizacja: 08:24, 06.03.2013
Skomentuj

pobraneWładze miasta nie mogą dogadać się z Polskim Związkiem Wędkarskim, co do zasad połowu ryb nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Miasto chce nałożyć na wędkarzy szereg ograniczeń, których PZW nie akceptuje. Władze Tarnobrzega chcą, aby tutejszy okręg PZW z racji swojego doświadczenia i znajomości tematu pomógł miastu "ogarnąć" kwestie związane z wędkowaniem na jeziorze.

Związek ma być jednak tylko partnerem, nie zaś instytucją, która według własnego widzimisię będzie zbiornikiem gospodarować. Samorząd w porozumieniu z członkami Komisji do spraw Jeziora Tarnobrzeskiego opracował zasady połowu ryb. PZW po zapoznaniu się z nimi przygotowało własny projekt.

Różnice pomiędzy obydwoma dokumentami są kolosalne. Prezydent Norbert Mastalerz sprawę skwitował krótko: - Propozycje PZW są nie do zaakceptowania. Na razie pewne jest więc tylko tyle, że w tym sezonie wędkarze po raz pierwszy będą mogli korzystać z jeziora - z PZW czy bez niego. N. Mastalerz mówi, że chce postawić na metodę "małych kroków". Podkreśla bowiem, że trudno jest pogodzić interesy żeglarzy, kajakarzy, nurków, służb ratunkowych i wędkarzy.- Propozycja dopuszczenia wędkowania w pierwszym sezonie jedynie na dwukilometrowym odcinku brzegu od strony strefy ekonomicznej, to propozycja powolnego otwierania tego akwenu dla wędkarzy. Z kolejnych sezonów będziemy wyciągać wnioski i pewnie modyfikować niektóre zapisy regulaminu - mówi prezydent.

Władze tarnobrzeskiego okręgu PZW nie chciały zdradzić nam szczegółów swojej propozycji, bo, jak mówią, nie chcą, aby prezydent odniósł wrażenie, że próbują wywrzeć na nim wpływ poprzez prasę. - Nasza propozycja na pewno jest dla wędkarzy korzystniej-sza od tej, przygotowanej przez miasto- zapewnia dyrektor tarnobrzeskiego biura PZW Antoni Brudz. Nam jednak udało się ustalić, jak brzmi większość związkowych postulatów. Przedstawimy je naszym czytelnikom, aby sami mogli stwierdzić, kto ma lepsze intencje - miasto czy PZW. Władze Tarnobrzega w tym roku chcą udostępnić wędkarzom jedynie wspomniany dwukilometrowy fragment brzegu jeziora. Ci natomiast chcą "dostać" cały akwen, z wyłączeniem terenu plaży w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia. Wędkarze swoje roszczenia tłumaczą tym, że wpuszczone do jeziora ryby będą żyć i żerować w całym akwenie, nielogiczne jest więc zezwolenie na ich połów jedynie na niewielkiej jego części. - Czyli mamy się zgodzić na to, że w lecie ludzie będą wychodzić z wody z kotwicami wbitymi w stopy?- pyta retorycznie prezydent. Tutaj rodzą się kolejne pytania. Co będzie, jeśli ktoś zechce wykąpać się w maju albo wrześniu? Wędkarze będą przeganiać plażowiczów płoszących im ryby (lub odwrotnie), czy może ludzie będą się kąpać obok spławików, a nad głowami będą im przelatywać rzucane raz po raz "blachy" i woblery? (...)

Rafał Nieckarz

Więcej w papierowym wydaniu "TN" lub elektronicznym wydaniu dostępnym na naszej stronie:

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Andrej89Andrej89

0 0

"Nasza propozycja na pewno jest dla wędkarzy korzystniej-sza od tej, przygotowanej przez miasto– zapewnia dyrektor tarnobrzeskiego biura PZW Antoni Brudz"
Chyba dla mięsiarzy a nie wędkarzy. Starym dziadom dupy przyrosły do stołków już w tym pzw, ustalają regulaminy zza biurka a sami nie wiedzą co sie dzieje nad wodą.
Panie prezydencie! PZW to najgorszy gospodarz tej wody jaki mógłby być! Oddanie wody pod skrzydła PZW spowodowaloby spustoszenie tej wody w ciągu 2-3lat tak jak inne zbiorniki dookoła! myślmy więć przyszłościowo!
Nie pozwólmy więc zniszczyć tego pięknego jeziora! 19:18, 28.02.2013

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

WaldekWaldek

0 0

Sprostuję - Pan Antoni Brudz jest Prezesem Zarządu Okręgu PZW w Tarnobrzegu, a nie dyrektorem Biura Z.O.

Zalew "JEZIORO TARNOBRZESKIE" gdy stanie się ogólnodostpną wodą Skarbu Państwa (po przejęciu całego przez miasto tak się stanie)zostanie przetrzebiony przez osoby posiadające tylko Kartę Wędkarską, a kłusownictwo będzie tam kwitnąć na całego.

PZW zapewnia prowadzenie racjonalnej gospodarki rybacko-wędkarskiej, czyli połowy wędkarskie i zarybienia oraz co bardzo ważne ochronę wód.

Prosiłbym o podanie przez Pana konkretnych zbiorników wodnych, które wg Pana zostały w ciągu 2-3 lat spustoszone, a nie "lanie wody" i "oczernianie" wędkarzy.

Regulaminy wędkowania ustalane są przez delegatów z Kół, którzy podczas wyborów (co 4 lata) zostają wybrani do Zarządu Okręgu, więc proszę nie mówić, że Ci Działacze nie wiedzą co dzieje się nad wodą.

Nawiązując do Pana Prezydenta i jego podejścia to po części zgadzam się z Nim - lepiej małymi kroczkami i do przodu niż wcale.

Oddanie "JEZIORA TARNOBRZESKIEGO" w prywatne ręce spowoduje zapewne jego wyjałowienie w ciągu roku lub dwóch - przykładem mogą być jeziora oddane przez RZGW (w konkursach) prywaciarzom, krórzy odłowili co się dało i oddali je spowrotem Skarbowi Państwa. Teraz zaczyna na nich gospodarować PZW i wraz z IRŚ w Olsztynie odbudowują populacje ryb zgodnie z wytycznymi specjalistów z dziedziny rybactwa.

To tak w skrócie.

Pozdrawiam
Waldi 17:11, 04.03.2013


reo

waldkiwaldki

0 0

A z kim się jeszcze mastalerz nie skłócił? 19:41, 28.02.2013

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%