Zamknij

Przedsiębiorcy pytają o pieniądze, mieszkańcy o wały

20:07, 08.10.2019 MPlaza Aktualizacja: 20:19, 08.10.2019
Skomentuj

Wody Polskie zapewniają: zaległe pieniądze niebawem zostaną wypłacone, a prace na wałach wznowione.  Przedsiębiorcy, samorządowcy, a przede wszystkim mieszkańcy terenów zagrożonych powodzią jednak coraz bardziej sceptyczni wobec tych zapowiedzi. Ich sceptycyzm pogłębia to, że konkretne daty wciąż nie padają. -  To nie jest wasze, a nasze ryzyko  - powiedział Andrzej Bolewski, radny miejski, prezes spółdzielni mieszkaniowej z prawobrzeżnej części Sandomierza.

We wtorek w starostwie odbyło się kolejne już spotkanie przedstawicieli Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie" z samorządowcami i przedsiębiorcami - kontrahentami firmy Energopol Szczecin, głównego wykonawcy inwestycji przeciwpowodziowych w Sandomierzu  i okolicach. Nie obyło się bez emocji.

Przypomnijmy, problemy z inwestycjami zaczęły się, gdy potentat budowlany złożył w sądzie wniosek  o upadłość. Roboty na wałach oraz przy budowie śluz i przepompowni stanęły. Okazało się  również, że podwykonawcy Energopolu, wśród nich firmy z okolic Sandomierza, nie dostają pieniędzy.

Inwestor, czyli Wody Polskie, podjął działania zmierzające  do zmiany lidera kontraktu. Energopol zastąpił jego dotychczasowy partner -  przedsiębiorstwo Melbud z Grudziądza.

- Dzisiaj mija termin, gdy na nasze konta miały wpłynąć pieniądze za materiały i pracę. Tymczasem większość z nas otrzymała zaledwie 40 procent należnych kwot - mówił na spotkaniu Piotr Obarzanek, właściciel kopalni piasku z Samborca.

 - Połowa z 16 śluz jest zasypana. Mieszkańców od pół roku to niepokoi. Widzą przecież na co dzień, co się dzieje. "W jaki sposób gwarantujecie nam bezpieczeństwo?" - pytają  - zwracał się do przedstawicieli Wód Polskich Andrzej Bryła, sołtys Koćmierzowa, radny  gminy Samborzec.

Więcej o sprawie w papierowym wydaniu "TN". 

(MPlaza)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%