Ponad cztery godziny walczyli strażacy z pożarem poddasza domu w miejscowości Ruszcza w gminie Połaniec (powiat staszowski).
Akcja gaśnicza rozpoczęła się o godzinie 4 rano. Brały w nie udział 3 zastępy z JRG Staszów, 2 zastępy z OSP (Ruszcza, Połaniec), łącznie 17 ratowników. Jak informuje mł. bryg. Jarosław Juszczyk, zastępca komendanta PSP w Staszowie, prawdopodobnie przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. W domu przebywało pięć osób. Żadna z nich nie ucierpiała w pożarze.
- Dziś przed godziną 4.00 nad ranem policjanci z Komisariatu Policji w Połańcu patrolując teren miejscowości Ruszcza zauważyli jak w niewielkiej od nich odległości pali się dom. W trakcie dojazdu na miejsce za pośrednictwem drogi radiowej mundurowi powiadomili dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Staszowie o pożarze, który powiadomił straż. Przed przybyciem jednostek straży pożarnej policjanci weszli do płonącego budynku, w którego wnętrzu znajdowało się pięć osób nieświadomych tego co się dzieje. Mundurowi pomogli mieszkańcom opuścić dom, a następnie wrócili do płonącego budynku, by wynieść najpotrzebniejsze rzeczy oraz dokumenty ewakuowanych osób. Jeden z policjantów z uwagi na to, że nie było możliwości wynieść butli z gazem, zakręcił dopływ gazu. Na miejsce przybyło pięć jednostek straży pożarnej, które przystąpiły do gaszenia pożaru. Niewątpliwie szybka i zdecydowana reakcja policjantów najprawdopodobniej zapobiegła tragedii - mówi mł. asp. Joanna Szczepaniak Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz