Siedmioletni ERYK GRZYWACZ (na zdjęciu z siostrą) z Gorzyc od kilku tygodni trenuje w FCB Escola Varsovia, czyli oficjalnej warszawskiej szkółce piłkarskiej jednego z najlepszych klubów piłkarskich na świecie - FC Barcelona.
15 września tego roku był być może jednym z najważniejszych dni w jego życiu. Tego dnia wziął bowiem udział w naborze do szkółki "Dumy Katalonii" i nie tylko został do niej przyjęty (i przyznano mu stypendium), ale swoją grą wywołał spore poruszenie wśród tamtejszych trenerów.
- Eryk wyróżniał się, więc poproszono nas żebyśmy tego samego dnia przyjechali do szkółki jeszcze raz, bo trenerzy chcieli zobaczyć, jak sprawdzi się w trudniejszych warunkach. Zaprosili nas na mecz tamtejszej wewnętrznej ligi. Zagrał - nastrzelał goli, dobrze też spisał się w obronie, zrobił kilka trików. Było widać, że spodobał się trenerom - wspomina Magdalena Grzywacz, mama Eryka.
Po tym występie dyrektor sportowy FCB Escola Varsovia Carlos Alós Ferrer poprosił rodziców Eryka, aby przywieźli go na trening reprezentacji rocznika 2006. To oznaczało, że naprawdę musieli dostrzec w nim coś wyjątkowego.
Pani Magdalena tłumaczy bowiem, że chłopcy z każdego rocznika trenują w czterech grupach - czterdziestu ośmiu w każdej, i spośród tych prawie 200 młodych piłkarzy wybierana jest reprezentacja. Jej syn już na wstępie zrobił tak dobre wrażenie, że trafił do niej z marszu.
Ulubionym piłkarzem młodego gorzyczanina jest Brazylijczyk Ronaldinho. W przyszłości chciałby oczywiście zagrać w Barcelonie, ale kibicuje także między innymi Borussii Dortmund. Eryk profesjonalnie trenuje zaledwie od roku.
Piłkę jednak kopał już ponoć w wieku dwóch lat. - Od najmłodszych lat strasznie ciągnęło go do piłki. Wszyscy zwracali nam na to uwagę - mówi pani Magdalena. - Tak, piłka w jego życiu jest dosłownie wszechobecna. W zimie, gdy schowam mu taką piłkę-szmaciankę, to kopał po domu kapcia. (...)
Rafał Nieckarz
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz