7 października br. na stronie internetowej Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Tarnobrzegu pojawił się komunika, że na zalewie w Wilczej Woli obowiązuje do odwołania zakaz łowienia ryb z łodzi. Wielu wędkarzy naszego regionu uważa, że ten komunikat to musztarda po obiedzie. Nie kryją żalu i rozczarowania, bo ryby popłynęły ze spuszczoną ze zbiornika wodą. Prosto w ręce kłusowników.
"Zapraszam wszystkich bardzo gorąco na Podkarpacie, zróbcie sobie przerwę, zapakujcie przyczepę, weźcie rodziny i przybywajcie!" - tak na portalu windsurfing.pl zapraszał nad Zalew "Maziarnia" w Wilczej Woli pan Maciej z Łańcuta. A zalew, który powstał na początku lat 90. jako zbiornik retencyjny, miał wiele zalet, przede wszystkim doskonałe warunki do wędkowania i sportów wodnych - żeglarstwa i windsurfingu, zimą ślizgów bojerowych. Piaszczysta i trawiasta plaża oraz badana przez sanepid i nadająca się do kąpieli woda były magnesem przyciągającym turystów nie tylko z naszego regionu. W dodatku po przyjeździe nad wodę mogli oni skorzystać z parkingu, pola namiotowego, domków campingowych, sklepu, sanitariatów.
Ale wody już tam nie ma, została spuszczona. Z zalewu o długości około 3 km i szerokości 400-600 metrów oraz powierzchni wody ponad 160 ha została - jak to określił jeden z wędkarzy - "mokra plama".
Nasz Czytelnik: "Bardzo niski stan wody sprzyja kłusownictwu (...). Okręg PZW Tarnobrzeg nic nie robi w tym kierunku. Telefony wędkarzy do okręgu nie przynoszą rezultatów, tam nawet nie bardzo wiedzą, jaka jest sytuacja, a może nie chcą wiedzieć?". Dlatego prosił o interwencję. Okazuje się, że konserwację zbiornika "Maziarnia" w Wilczej Woli zlecił Podkarpacki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.
W pierwszym etapie wykoszono ręcznie i mechanicznie skarpy zapór i rowów, w drugim - wykoszono tereny przy skarpach wałów i dno rowu, zasypano wyrwy, odmulono rowy i studzienki, w planie był też demontaż oraz montaż urządzeń wyciągowych zamknięcia stalowego ujęcia wody oraz demontaż i montaż uszczelnień na zasuwie. W tym celu konieczne było obniżenie lustra wody. Wszystkie prace zakończą się 25 listopada br. i zalew zostanie ponownie napełniony wodą.
Wędkarze nie mają złudzeń, że spuszczenie wody z zalewu zniszczy jego ekosystem. (...)
Piotr Niemiec
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Jasiek12:55, 25.10.2013
0 0
No niestety Dyrektor,jak i cały zarząd ZO PZW Tarnobrzeg,kolejny raz dali przykład swojej głupoty,niekompetencjii tego,ze swoje stolce pod du...mi trzymają tylko przez zasiedzenie od czasów komuny,bo wiedza u tych gości ,na temat biologii,ichtiologii,wędkarstwa,hodowli ryb,itp-jest niemal zerowa.Grunt,że jest kilkuset frajerów(wędkarzy),płacących coroczny haracz,za swoja przyjemność moczenia kija,a ci panowie za te pieniążki nieźle się umieją zabawić.Szkoda pisać tu coś kolwiek więcej na ten temat..Gdybym opisał wszystkie przekręty-zajęło by to połowę Tygodnika Nadwiślańskiego.Pozdrawiam 12:55, 25.10.2013