Przed tarnobrzeskim sądem odbyła się kolejna rozprawa w procesie Bogdana P. znanego lekarza - radiologa, oskarżonego o nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki. Tym razem zeznawali lekarze uczestniczący w procesie leczenia zmarłej.
Proces to pokłosie dramatu, jaki rozegrał się 24 października 2015 r. Tego dnia na osiedlu Nagnajów doszło do wypadku drogowego, w którym ranna została Urszula R. Kobieta trafiła do Wojewódzkiego Szpitala im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej. Badanie tomograficzne ofiary wypadku wykonał doktor Bogdan P., wieloletni szef Zakładu Diagnostyki Obrazowej. W opisie badania zabrakło informacji o obrażeniach brzucha kobiety.
- Zanim pacjentka trafiła na oddział, zapoznałem się z opisem badania tomograficznego. Nie wynikało z niego, żeby miała urazy w obrębie jamy brzusznej. Pacjentka była obolała, ale jej stan ogólny był dobry. Nie oglądnąłem obrazu z badania, bo miałem zaufanie do doktora P. - zeznał lekarz rezydent, który feralnego dnia przyjmował pacjentkę na oddział chirurgiczny.
Zeznający chirurg przyznał, że nie miał doświadczenia w podejmowaniu samodzielnych decyzji, dlatego swoje decyzje konsultował z drugim lekarzem, z którym wspólnie pełnił dyżur. Doświadczony chirurg również przyznał, że widział tylko opis badania tomograficznego. Z obrazem badania zapoznał się dopiero po 3 dniach. Przy okazji wyszło na jaw, że w dokumentacji medycznej pacjentki brakuje niektórych informacji... (grab)
Czytaj w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz