41-letni żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej zmarł na poligonie w Nowej Dębie. Przyczyna śmierci mężczyzny nie jest jeszcze znana, ale, jak zapewnia dowództwo WOT, nie miała związku z toczącymi się ćwiczeniami.
Z informacji szefostwa WOT wynika, że starszy szeregowy nie obudził się w sobotę rano. Gdy koledzy stwierdzili, że nie daje oznak życia, wezwano pomoc. Reanimacja nie przyniosła niestety rezultatu.
Na miejscu tragedii zjawił się prokurator wojskowy, który zarządził sekcję zwłok 41-latka. Dopiero po niej możliwe będzie ustalenie przyczyny śmierci.
41-letni "Terytorials" pochodził z Rzeszowa i był żołnierzem zawodowym. Do III Podkarpackiej Brygady WOT przeniósł się w 2016 roku. Żona i dziecko zmarłego zostały otoczone opieką przez wojskowych psychologów.
fot. materiały DWOT
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz