Konflikt dotyczący remontu Samorządowego Ośrodka Kultury w Nowej Dębie tlił się od dawna. W końcu wybuchł i nic nie wskazuje na to, by prędko miał się zakończyć. Zaangażowali się w niego z jednej strony radni, a z drugiej władze miasta i dyrektor SOK.
Zarzuty, jakie padają, są poważne. Jedna strona mówi o niedopełnieniu obowiązków, braku nadzoru nad działaniami podległych urzędników i poświadczeniu nieprawdy w dokumentach. Druga strona również wytacza ciężkie działa - zarzuca przeciwnikom manipulację i naruszenie dobrego imienia... (grab)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz