Bulla, czyli średniowieczna ołowiana pieczęć została znaleziona w Zawichoście. Mogła ona należeć do księcia Bolesława Kędzierzawego. Jest to prawdziwy unikat.
Zabytek został odkryty w trakcie poszukiwań prowadzonych pod kierownictwem Wojciecha Rudziejewskiego-Rudziewicza przez Nadwiślańską Grupę Poszukiwawczą Stowarzyszenia "Szansa". Natrafiono na niego na terenie dawnej średniowiecznej wsi Trójca, obecnie będącej częścią Zawichostu. Bulla została przekazana do Delegatury w Sandomierzu Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Jak podkreśla dr hab. Marek Florek, archeolog z tej instytucji, zabytki tego typu są niezwykłą rzadkością. Jeszcze kilkanaście lat temu historycy sądzili, że bulli używali w średniowieczu tylko papieże oraz książęta ruscy, którzy nawiązywali w ten sposób do tradycji bizantyńskich. - Dopiero dokonane w ostatnich latach odkrycia pokazały, że ołowianych pieczęci używali również książęta polscy. Dotychczas znaleziono tylko pięć tego typu zabytków: w Gnieźnie, Poznaniu, miejscowości Głębokie koło Ostrowa Lednickiego, Sierpcu niedaleko Płocka oraz w okolicach Brześcia Kujawskiego, a więc w najważniejszych ośrodkach wczesnośredniowiecznej Polski bądź w ich sąsiedztwie - informuje dr hab. Marek Florek.
Archeolog dodaje, iż najbardziej prawdopodobne wydaje się, że bulla należała do księcia Bolesława Kędzierzawego, który po śmierci Henryka Sandomierskiego w 1166 roku objął księstwo sandomierskie. W czasach jego panowania utworzony został archidiakonat w Zawichoście, a jego siedzibą został kościół pw. św. Trójcy, od którego wezwania wzięła nazwę wieś Trójca.
Więcej na temat odkrycia w następnym papierowym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
Fot. M. Florek
jerzy19:47, 02.09.2021
0 0
a co z ksiestwem tarnobrzeskim gdzie ma swoja bulle? 19:47, 02.09.2021