Mieszkaniec Stalowej Woli pozwał do sądu państwo, które naraziło jego dane osobowe. Paradoksalnie, po stronie przeciwnej w sądzie miał cały Urząd Ochrony Danych Osobowych, który zamiast dbać o dane Łukasza Banasika (na zdjęciu), pozwolił na ich ujawnienie. Teraz prezes UODO będzie musiał dokładnie sprawdzić, czy dane stalowowolanina nie zostały do czegoś wykorzystane.
Prawo nie zna litości. To pierwszy w Polsce sądowy wyrok w sprawie sięgającej wiosennych wyborów korespondencyjnych Prezydenta RP. Wybory kopertowe ostatecznie się nie odbyły, ale niesmak po próbie ich zorganizowania pozostał.
i elektronicznym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz