Tarnobrzeżanin Marek Badawika wziął udział w popularnym kulinarnym show. MasterChefem co prawda nie udało mu się zostać, ale spełnił kolejne ze swoich życiowych marzeń. I nie wyklucza, że jeszcze wróci do telewizji po najsłynniejszy fartuch w Polsce.
w papierowym i elektronicznym wydaniu
"Tygodnika Nadwiślańskiego":
telewidz09:29, 10.11.2022
Nie oglądam programów typu show. Sztucznie wykreowana w nich "atmosfera". Jak w kabaretach z głupim podłożonym śmiechem akurat wtedy, kiedy nic śmiesznego się nie dzieje na scenie. 09:29, 10.11.2022
S12:37, 14.11.2022
Będzie chyba start w wyborach Marunia :) 12:37, 14.11.2022
pejs17:49, 14.11.2022
Marek na radnego!!!! A może Prezydenta!!!!!! 17:49, 14.11.2022
turysta19:59, 14.11.2022
a gdzie lezy ten tarnobrzeg? 19:59, 14.11.2022
Ada10:01, 10.11.2022
0 0
Niestety, tzw, szoły opanowały TV. W Polsacie są górale, rolnicy z Podlasia, trudne sprawy i inne badziewie. Kto to ogląda i po co? Współzawodnictwo kucharzy to niegłupia sprawa, ale program nie pozwala im się popisać, a wciska w swoje ramy. 10:01, 10.11.2022